Obserwuj w Google News

Monika Richardson została pozwana o zniesławienie. Nie boi się walki w sądzie

2 min. czytania
26.06.2023 13:28

Monika Richardson opowiedziała o pozwach sądowych, które otrzymała. Gwiazda jej znana ze swojego ciętego języka. Czy zdarzyło się jej powiedzieć odrobinę za dużo? Dziennikarka zdradziła, że nie boi się walki w sądzie.

monika-richardson-została-pozwana-o-zniesławienie-nie-boi-się-walki-w-sądzie
fot. TRICOLORS/East News, Piotr Fotek/East News

Monika Richardson słynie z tego, że nie gryzie się w język i odważnie komentuje medialną rzeczywistość. Dziennikarka nie odmówiła sobie kąśliwych wypowiedzi dotyczących TVP. Po zwolnieniu z Telewizji Polskiej gorzko skrytykowała byłego szefa. - Pozdrawiam Jacka Kurskiego i całą jego ekipę… niech go piekło pochłonie - wypaliła.

Gwiazda zabiera też głos w innych sprawach, a jej soczyste komentarze nie pozostają niezauważone. Po tym, jak Edward Miszczak zwolnił Katarzynę Dowbor z programu „ Nasz nowy dom”, celebrytka ostro oceniła działalność dyrektora programowego Polsatu. - Ręce opadają. Pan Miszczak się nudzi, to sobie zarządza - kpiła. Później skrytykowała także Lidię Kazen. Szefowej TVN oberwało się za zwolnienia w „ Dzień Dobry TVN”.

- Pani Kazen wystarczająco długo terminowała u Wielkiego Socjotechnika, to z rozkoszą będzie rozstawiać te ludzkie pionki, by potem, z równie dużą satysfakcją, zmieść je z planszy - grzmiała o następczyni Miszczaka. Czy Richardson nie obawia się, że w końcu spotka się w sądzie z tymi, których tak otwarcie krytykuje?

Redakcja poleca

Monika Richardson nie boi się pozwów. „Bardzo lubię chodzić do sądu”

Monika Richardson ostatnio udzieliła wywiadu Jastrząb Post. Prawdopodobnie to właśnie kontrowersyjne wypowiedzi gwiazdy zachęciły reporterkę portalu do zadania jej pytania o pozwy sądowe. Czy w przeszłości zdarzyło się, że Richardson po słowach krytyki otrzymała wezwanie do sądu?

- Ależ oczywiście, że tak - powiedziała dziennikarka. - Ja jestem chyba najbardziej doświadczoną osobą pozywaną w tym kraju zarówno z kodeksu cywilnego, jak i kodeksu karnego za zniesławienie na przykład - zdradziła.

Celebrytka nie wydawała się przejęta wizją spotkań w sądzie z niezadowolonymi z jej komentarzy. Wręcz przeciwnie - Richardson wyznała, że „bardzo lubi chodzić do sądu”.

- Ja w ogóle jestem taka litygacyjna. Bardzo lubię chodzić do sądu. Uwielbiam klimat sali sądowej. Mam ogromny szacunek dla Wysokiego Sądu i dla zawodu sędziego w tym kraju. Także zapraszam serdecznie - jeśli ktoś naprawdę nie ma co robić ze swoim życiem, zawsze może mnie pozwać - zakończyła z uśmiechem na ustach.

Gwiazdy zwolnione z TVP
8 Zobacz galerię
fot. Mateusz Grochocki/East News, VIPHOTO/East News, VIPHOTO/East News