0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Żona Michała Wiśniewskiego w serialu Polsatu? Sam ją zaproponował

2 min. czytania
21.12.2022 12:12

Michał Wiśniewski chciał załatwić żonie pracę w telewizji. Lider Ich Troje miał zwrócić się o pomoc do Niny Terentiew, ta jednak nie zgodziła się na zaangażowanie wybranki wokalisty do serialu Polsatu. Dlaczego?

Michał Wiśniewski / Nina Terentiew
fot. Szymon Starnawski/Polska Press/East News / Artur Zawadzki/REPORTER / EAST NEWS

Michał Wiśniewski mocniej kojarzy się z programami telewizyjnymi i mediami społecznościowymi niż rynkiem muzycznym. Choć dalej koncertuje z zespołem Ich Troje, który wyniósł go na wyżyny popularności, aktualnie jednak w mediach najgłośniej jest o jego piątym małżeństwie i nadchodzącym szóstym dziecku. Przypomnijmy, że piosenkarz był żonaty między innymi z choreografką i tancerką Martą Wiśniewską, lepiej znaną pod pseudonimem Mandaryna. Michał chciał uczynić ówczesną małżonkę gwiazdą telewizji, jednak na drodze stanęła mu  Nina Terentiew.

Redakcja poleca

Michał Wiśniewski chciał załatwić żonie rolę w serialu. Nina Terentiew nie chciała Mandaryny?

W rozmowie z "Faktem" Michał Wiśniewski nie ukrywał, że Nina Terentiew jako dyrektor programowa Polsatu bardzo pomogła mu w rozwinięciu kariery w telewizji. Zawsze wierzyła w piosenkarza, nawet gdy w jego życiu nie układało się najlepiej.

- Nina to jedyna osoba, która po wszystkich tych sinusoidach, które przeżyłem, była zawsze - ocenił.

Jednak nawet Terentiew potrafiła odmówić Wiśniewskiemu. Tak miało się stać, kiedy lider Ich Troje poprosił ją o załatwienie angażu do serialu swojej żonie. Jak nieoficjalnie dowiedział się tabloid, miało chodzić właśnie o Mandarynę. Michał miał usłyszeć, że Nina dla dobra jego małżeństwa nie wprowadzi Marty do telewizji.

- Przyszedłem kiedyś do Niny i poprosiłem o role dla jednej z moich żon w serialu. Ona powiedziała: „Michał  ja bym ci nieba uchyliła, ale nie zrobię tego, dlatego że jak ja jej dam rolę, to ty stracisz żonę” - poinformował piosenkarz.

Małżeństwo Michała i Marty przetrwało jedynie cztery lata, ale kto wie, być może gdyby nie decyzja Terentiew, trwałoby jeszcze krócej.

Michał Wiśniewski i Mandaryna
fot. Piotr BLAWICKI/East News