0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Mama Ginekolog skrytykowana za urodzinową imprezę dziecka. "Nie widzi cierpiącego syna" [FOTO]

2 min. czytania
10.09.2023 15:39

Mama Ginekolog pochwaliła się relacją z hucznych urodzin syna, na których pojawiła się między innymi Lil Masti. Celebrytka zdaniem internautów zapomniała o dziecku i skupiła się na rozgłosie i lansowaniu się w mediach społecznościowych. 

Mama Ginekolog
fot. screen: Instagram @mamaginekolog

Mama Ginekolog zdobyła internetowy rozgłos jako blogerka podejmująca tematy związane z ciążą. Dziś kojarzona jest już nie jako lekarka, ale influencerka i biznesmenka, która relacjonuje fanom swoje pełne luksusu życie. Na początku lipca chwaliła się swoim drugim weselem z ukochanym mężem, teraz postanowiła pokazać w sieci urodzinową imprezę 5-letniego synka Gilberta. Imprezę urządzoną z tak dużym rozmachem, że zdaniem internautów przygotowaną, żeby pokazać się w sieci, a nie sprawić dziecku przyjemność.

Mama Ginekolog pokazała urodziny syna. Impreza wyglądała jak małe wesele?

Na profilu Mamy Ginekolog na Instagramie pojawiły się zdjęcia i nagrania z urodzinowej imprezy młodszego syna influencerski. Zastawione stoły, dekoracje, taneczny parkiet i masa gości, wśród których pojawiła się nawet Lil Masti, dawały obraz rozmachu wydarzenia. Blogerka zasypała fanów relacjami, opublikowała także kilka zdjęć.

- Jeśli pamiętacie tego chłopca, który urodził się ważąc 1070 g to patrzcie na niego 5 lat później - napisała pod jedną z fotografii. Mniej zachwyceni byli internauci, którzy zarzucili Mamie Ginekolog, że urządziła huczną imprezę nie dla dziecka, ale głównie swoich znajomych. Pojawiły się opinie, że celebrytka tak bardzo chciała pokazać się w sieci, że zapomniała o radości własnego syna.

Mama Ginekolog skrytykowana za urodzinową imprezę syna. Celebrytka lansowała się na dziecku?

Pod postami Mamy Ginekolog obok zachwytów wiernych fanów pojawiły się krytyczne komentarze. Część internautów nie kryła oburzenia faktem, że influencerka ich zdaniem zrobiła "pokazówkę", zamiast rzeczywiście uczynić dzień wyjątkowym dla swojego dziecka.

- Ten smutny chłopiec wcale nie był zafascynowany urodzinami, urodziny z pompą dla influencerów, a nie dla dzieciaków. Impreza dla dorosłych, to tyle (...) szkoda tylko, że matka nie widzi cierpiącego syna (...) Masakra, to nie urodziny dla dziecka, tylko dla dorosłych pokazówka (...) Na Instastories widać było, że nie jest szczęśliwy. No faktycznie frajda, bo musi być szczęśliwy, skoro ma drogie prezenty i beznadziejną imprezę dla "starych" - czytamy. Małemu Gilbertowi życzymy wszystkiego najlepszego i mamy nadzieję, że jednak dobrze się bawił.

Nie przegap
Ojcowie-roku-Ci-tatusiowie-nie-płacą-alimentów
9 Zobacz galerię
fot. Pawel Wodzynski/East News