Magda Gessler opowiedziała o utracie dziecka. „Ja bym umarła i miałam tego świadomość”
Magda Gessler pojawiła się w programie „Autentyczni” w TVN. Opowiedziała w nim o utracie dziecka. – Ryzykowałam życie – powiedziała gwiazda „Kuchennych rewolucji”.
![Magda Gessler opowiedziała o utracie dziecka. „Ja bym umarła i miałam tego świadomość” Magda Gessler opowiedziała o utracie dziecka. „Ja bym umarła i miałam tego świadomość”](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/magda-gessler-opowiedziala-o-utracie-dziecka-ja-bym-umarla-i-mialam-tego-swiadomosc/23090399-1-pol-PL/Magda-Gessler-opowiedziala-o-utracie-dziecka.-Ja-bym-umarla-i-mialam-tego-swiadomosc_content_south.jpg)
Magda Gessler pojawiła się w programie „Autentyczni”. Została w nim zapytana, jak poradziła sobie z trudnym przeżyciem, jakim bezsprzecznie była utrata dziecka.
Magda Gessler szczerze o utracie dziecka
Zapytana o traumatyczne przeżycie, Gessler wróciła do wspomnień z tragicznego pobytu w Hiszpanii. Wyznała, że zdawała sobie sprawę z tego, że ważą się jej losy. Tamtejsze prawo stawia bowiem ochronę dziecka ponad ratowaniem życia matki.
– To było bardzo trudne doświadczenie, dlatego że to nie była tylko utrata dziecka, ale też to była sytuacja, w której mój mąż nie do końca był przekonany, że ja chciałam tego dziecka, a ja ryzykowałam w tym momencie życiem, dlatego, że w Hiszpanii jak odchodzą wody płodowe w 5. miesiącu ciąży, nie broni się matki, tylko broni się dziecka. Czyli gdyby było zakażenie poporodowe, ja bym umarła i miałam tego świadomość – wyznała.
Specjaliści toczyli walkę o dziecko. Magda Gessler wyjaśniła, że przez miesiąc była pod opieką lekarzy. Ostatecznie mąż Gessler był zmuszony przewieźć dziecko do szpitala, gdzie podjęto próbę uratowania życia dziecka.
– Trzymano mnie, żeby to dziecko urosło i żeby mogło żyć. To było wielkie nieszczęście, że to nie była odpowiednia klinika, mimo że prywatna i dobra, że mój mąż musiał wieźć to dziecko przez całe miasto do odpowiedniego szpitala, gdzie tego dziecka nie odratowano – powiedziała.
Magda Gessler przeżyła tragedię
Volkhart Müller, ówczesny mąż restauratorki i ojciec jej syna, marzył o córce i wieść o tym, że zostanie tatą po raz drugi, miała napawać go radością. „Półtora roku po narodzinach Tadeusza zaszłam ponownie w ciążę. Okazało się, że tym razem będzie to upragniona przez Volkharta córka, nasza radość była więc ogromna. Ale nie czułam się najlepiej, a badania nie wypadły zbyt optymistycznie” – wspominała w swojej autobiograficzne książce restauratorka.
Śmierć córki była dla Magdy Gessler traumatycznym przeżyciem. Razem z mężem pogrążyła się w rozpaczy. „Anna Wanda Müller przeżyła dwa tygodnie. Jej śmierć kompletnie nas zdruzgotała. Świat wokół przestał istnieć, znaleźliśmy się w jakimś ciemnym lochu cierpienia, dokąd nie docierało żadne światło, żadna nadzieja, skąd nie widać było żadnego wyjścia” – napisała Magda.
Źródła: Radio ZET/TVN - Autentyczni/TVN.pl/Viva.pl/"Magda"