Obserwuj w Google News

Magda Gessler chce być kanonizowana? „Czuję się czasem, jakbym była świętą”

2 min. czytania
18.09.2023 14:17

Magda Gessler już od ponad dekady jest jedną z naczelnych osobistości polskiego show-biznesu. Charyzmatyczna restauratorka może pochwalić się ogromnym gronem fanów, z których wielu wciąż marzy o spotkaniu jej na żywo. Gessler twierdzi jednak, że znaczna część tego typu widzeń ma wymiar mistyczny.

Magda Gessler chce być kanonizowana? „Czuję się czasem, jakbym była świętą”
fot. Instagram @magdagessler_official

Magda Gessler od lat odmienia oblicze polskiej gastronomii. Restauratorka ma na swoim koncie setki udanych metamorfoz, które zapewniły jej status gwiazdy TVN. Gessler dała się poznać w telewizji jako osoba bardzo charyzmatyczna, której niestraszne jest wybijanie okien siekierą, czy mniej radykalne rzucanie talerzem.

Redakcja poleca

Oryginalny styl Magdy podbił serca widzów stacji, którzy do dziś śledzą jej poczynania w sieci. Restauratorka, regularnie dzieli się tam nowinkami ze swojego życia prywatnego, które w ostatnim czasie bardzo rozkwitło. Przypomnijmy, że 70-latka powitała na świecie kolejnego wnuka, a w niedawnej rozmowie z portalem wprost.pl, Gessler przyznała się, że przeszła wewnętrzną przemianę.

Przeszłam pewną wewnętrzną zmianę, w której moje wartości pozmieniały się i poukładały w sposób, który sam mnie zaskoczył. Moja córka i mój syn stali się dla mnie ludźmi nadrzędnymi, osobami wyjątkowo ważnymi. Najważniejszymi” – czytamy.

Magda Gessler jest jak święta? Spotkania z fanami mają dla niej wręcz mistyczny wymiar

Tajemnicą nie jest jednak, że restauratorka rozchwytywana jest przez fanów. Gdy tylko pojawia się w danym mieście, wokół lokalu ustawiają się kolejki fanów, którzy gorąco liczą na krótką wymianę zdań z idolką. W sieci natomiast Gessler regularnie proszona jest o wysyłanie besosów (hiszp. pocałunków), które dla jej wielbicieli są niemal jak trofea.

Okazuje się, że dla samej Magdy, spotkania z fanami mają wręcz mistyczny wymiar. Gwiazda TVN przyznała niedawno, że w takich chwilach czuje się, jak dokonująca cudów święta.

„Kolejki ludzi, wianuszki dzieci formują się przed restauracjami licząc, że znajdzie się chwila i porozmawiają ze mną. Dość okrutne jest to, że nie mogę do nich wyjść i poświęcić im uwagi, bo jestem cała pochłonięta programem. Przykro mi się robi, że nie dogodzę każdemu... Czuję się czasem, jakbym była świętą, która przyjechała do miejscowości, a wierni chcieliby dotknąć cudu” – przekazała.

Nie przegap
Magda Gessler szokuje na Instagramie. Najdziwniejsze posty restauratorki
5 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/REPORTER