0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Maciej Stuhr szczerze o polskich szkołach. Co sądzi o systemie edukacji?

2 min. czytania
01.09.2023 15:38

Stało się! Wakacje dobiegły końca! Dzieci w wieku szkolnym, także syn Macieja Stuhra, za kilka dni pójdą do szkoły. To zmotywowało aktora do skomentowania stanu polskiego systemu edukacji.

Maciej Stuhr szczerze o polskich szkołach. Co sądzi o systemie edukacji?
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Nie brakuje ludzi, którzy uważają, że polski system edukacji nie działa sprawnie. Jednym z nich jest Maciej Stuhr, który jest ojcem dwojga dzieci. Jakiś czas temu wybrał szkołę podstawową dla swojego 7-letniego synka. Aktor nie ukrywa, że dostrzega problemy polskiej oświaty. Ocenił, co powinno ulec zmianie, by dzieci mogły się właściwie uczyć.

Maciej Stuhr ocenia polskie szkoły

Maciej Stuhr miał okazję poznać polski system edukacji nie tylko jako gwiazdor „Belfra”. Będąc ojcem dwojga dzieci, z których jedno ma już 23 lata, a drugie 4 września po raz pierwszy przekroczy próg szkoły, aktor jest wyczulony na pewne niedociągnięcia w szkołach.

Redakcja poleca

Zdaniem Stuhra szkoła jest zacofana. Choć świat pędzi przed siebie, polski system edukacji dalej tkwi tam, gdzie był lata temu. Ministerstwa Edukacji nie interesują nowinki technologiczne i szkoły nie są przystosowane do tego, by przygotowywać dzieci do obcowania z innymi w przestrzeni wirtualnej.

– Istnieje przedmiot wychowanie do życia w rodzinie. A ja wprowadziłbym wychowanie do życia w internecie. To, co dzieje się w świecie wirtualnym, wydaje mi się niezwykle trudne, przerażające, dziwne, fałszywe, bolesne czy nawet mogące krzywdzić ludzi. Często młodzież i dzieci nie mają narzędzi, dzięki którym mogłyby poradzić sobie z tym, na co trafiają albo czytają o sobie w sieci – stwierdził w wywiadzie dla „Glamour”.

Politycy mogliby zmienić przestarzały system edukacji. Aktor twierdzi, że do tego potrzeba osób bystrych. – Szkoła jest potrzebna, ale jest również anachroniczna. Gdzieś się zatrzymała, a świat poszedł dalej – jest zupełnie gdzieś indziej. Potrzeba tęgich głów do tego, by zreformować system – powiedział w rozmowie z „Glamour”.

Redakcja poleca

Zauważa jednak, że już teraz powstają placówki, które mają na względzie dobro uczniów. Sam wybrał dla syna nietypową szkołę. – Mój syn idzie teraz do pierwszej klasy. Zaczyna swoją przygodę. Zaryzykowaliśmy z żoną, znajdując dla niego mniej klasyczną placówkę – w środku lasu. Będzie chodził do szkoły leśnej

Nie przegap
Gwiazdy, które krytykują Kościół. Nie gryzą się w język gdy mowa o religii
7 Zobacz galerię
fot. Pixabay + Instagram @m_rozenek @olazebrowska + Eeast News/Wojciech Stróżyk