Maciej Orłoś miażdży gwiazdy TVP. „Propaganda, łajdactwo i szczucie”
Maciej Orłoś skrytykował artystów, którzy zdecydowali się wystąpić na festiwalu w Opolu. Dziennikarz nie zostawił suchej nitki na gwiazdach Telewizji Polskiej. Sam zrezygnował z pracy w TVP, ponieważ nie chciał być „częścią rządowej propagandy”.
Maciej Orłoś przez lata był prowadzącym „Teleexpressu” w TVP. Kiedy władzę na Woronicza przejęła ekipa Jacka Kurskiego, zrezygnował z pracy w Telewizji Polskiej. Od tego czasu konsekwentnie krytykuje działania publicznego nadawcy i gwiazd występujących na antenie stacji. Nie inaczej było w przypadku tegorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Orłoś zabrał głos i powiedział, co myśli na temat „artystów wspierających podłą propagandę”.
Maciej Orłoś krytykuje artystów występujących na festiwalu w Opolu
Dziennikarz jeszcze przed rozpoczęciem festiwalu w Opolu dał znać, co sądzi o gwiazdach, które pojawią się na scenie imprezy TVP. Wtedy zarzucił im, że „ firmują swoją twarzą szczujnię, propagandę, manipulacje i kłamstwa”. Teraz ponownie skomentował ich udział w koncercie.
Na Instagramie Orłosia znalazło się archiwalne zdjęcie, na którym widzimy dziennikarza prowadzącego jego pierwsze wydanie „Teleexpressu”. - Dokładnie 32 lata temu, 15 czerwca 1991 roku, miałem pierwszy dyżur w „Teleexpressie”. Przez kolejne lata władze TVP się zmieniały, stacja nigdy niestety nie była wolna od wpływów politycznych - wspominał.
Zobacz także: Maciej Orłoś chce odwołania festiwalu w Opolu. „Legitymizuje chamską propagandę”
Szybko wyjaśnił jednak fanom, że Telewizja Polska za rządów Prawa i Sprawiedliwości przekroczyła wszelkie granice przyzwoitości. - Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek możemy mieć w telewizji PRL bis. Dlatego w 2016 roku odszedłem z TVP - nie chciałem być częścią rządowej propagandy - wytłumaczył, a następnie przeszedł do krytyki artystów, którzy pojawili się w Opolu.
- Nawiązując do niedawnej dyskusji wokół udziału artystów w opolskim festiwalu, chcę tylko zaznaczyć, że niestety argumenty niektórych, iż należy być w Opolu „ponad podziałami”, bo to „tylko rozrywka”, a także tradycja etc. są nie do obrony, nie mają racji bytu. Dlaczego? - zapytał obserwatorów, po czym zaczął argumentować postawioną tezę.
Zdaniem Orłosia żaden szanujący się artysta nie powinien legitymować swoją twarzą działań Telewizji Polskiej. We wpisie dziennikarza nie zabrakło wielu mocnych słów krytyki. - Manipulacja, propaganda, kłamstwo, szczucie w dziale informacji i publicystyki TVP doszły do takiego poziomu, że każdy szanujący się artysta/twórca powinien trzymać się od tej stacji z daleka. Udział w Opolu był niestety wsparciem łajdackiej, podłej propagandy prowadzonej przez TVP. Bardzo mi przykro, ale z tym nie da się polemizować - zakończył.
Gwiazdy zwolnione z TVP. Przykre, jak się z nimi pożegnano [FOTO]
Tu się dzieje
