Ukryta kamera w kebabowni Filipa Chajzera. Książulo wywoła aferę?
Książulo odwiedził kebabownię Filipa Chajzera. Youtuber postanowił wykonać test przy użyciu ukrytej kamery. Jego efekty mogą się mocno nie spodobać celebrycie. Będzie afera?
![Ukryta kamera w kebabowni Filipa Chajzera. Książulo wywoła aferę?](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/ksiazulo-ocenil-kebaba-filipa-chajzera-czy-bedzie-afera/23223284-1-pol-PL/Ukryta-kamera-w-kebabowni-Filipa-Chajzera.-Ksiazulo-wywola-afere_content.png)
Obecnie jednym z najpopularniejszych polskich youtuberów mówiących o tematyce kulinarnej, jest Szymon Nyczke, znany szerzej jako Książulo. Jego kanał subskrybuje 1,28 mln internautów, jednak wyświetlenia praktycznie pod każdym z jego filmów przekraczają liczbę subskrybentów.
Książulo sprawdził Kebaba Filipa Chajzera
To właśnie Książulo „przyłapał” Magdę Gessler na mocnych niedociągnięciach zamawiając u niej wart prawie 3000 zł catering świąteczny, który finalnie miał zostawiać wiele do życzenia. Wszystko wskazuje na to, że i Filip Chajzer dołączył do grona „przyłapanych” przez youtubera. Ale od początku.
Hucznie zapowiadaną budkę z kebabem od Filipa Chajzera, której celem było stworzenie najlepszego kebaba w kraju, odwiedziło już wielu influencerów. Tiktoker MrKryha, który podobnie jak Książulo cieszy się dużą rozpoznawalnością, w swoim materiale traktującym o słynnej budce celebryty, pokazał, że dostał ładniejszą i większą porcję, niż mniej znana osoba. Incydent zgłoszono Filipowi Chajzerowi, który wymienił danie „poszkodowanej” stronie i obiecał, że zajmie się sprawą.
Książulo o kebabie Filipa Chajzera
Książulo postanowił sprawdzić, czy sytuacja była jednorazowym incydentem, czy faktycznie znani i lubiani są traktowani w budce Filipa Chajzera z uprzywilejowaniem. Zamówił więc kebaba sam, a dalej w kolejce stał jego nierozpoznawalny kolega, który posiadał zamontowaną w okularach ukrytą kamerę. Choć znacznie większą rolę niż kamera odegrała tu waga.
Okazało się, że kebab nierozpoznawalnego chłopaka był aż o ok. 100 g lżejszy niż ten, którego otrzymał Książulo. Tak samo sytuacja miała się i w przypadku drugiego dania zamówionego przez obu panów - lawasza.
- Widziałem, jak robili tego kebaba i zaczęli ważyć to mięso, a mimo to dostaliśmy więcej niż randomowy gość - powiedział Książulo. - Wnioski zostawiam wam, pokazuję tylko, jak jest - skwitował.
Kolega youtubera dodał, że w kebabie od „agenta” jego zdaniem miało być zdecydowanie więcej warzyw. Panowie doszli do wniosku, że ubytek prawie 100 g w daniu osoby nierozpoznawalnej, miał pochodzić właśnie z samego mięsa. - Gdzieś to mięso uleciało - słyszymy na nagraniu. - Mega, mega słaby ruch - podsumował Książulo dodając, że widział, że mięso w procesie tworzenia dania było ważone.
A co ze smakiem? Może mimo wszystko warto zaryzykować, dostanie mniejszej porcji, jako osoba nierozpoznawalna? - To jest dobre, ale to nie jest jakaś rewolucja. Za tę cenę zjemy na pewno lepszego kebaba w Warszawie - stwierdził youtuber.
Źródło: Radio ZET/YouTube