Baranowski porzucił Wander? Kapitan odpowiada na krytykę. „Urobiłem się po łokcie”
Krzysztof Baranowski odpowiedział na zarzuty o to, że "porzucił" swoją żonę. Kapitan wkrótce wyrusza w samotny rejs dookoła świata, ale teraz mierzy się z krytyką.
Krzysztof Baranowski od dłuższego czasu miał nadzieję na to, że uda mu się jeszcze raz wyruszyć w samotny rejs dookoła świata i dzięki temu zabrać fundusze, potrzebne na dalszą opiekę nad chorą na Alzheimera Bogumiłą Wander. W związku z tym, iż w sytuacji jego ukochanej nie zanosi się na żaden przełom, legendarny kapitan podjął decyzję, iż pod koniec sierpnia wyrusza w podróż. Teraz boryka się z krytyką. Zarzucają mu, że porzucił żonę, a sam „urywa się z życia i jedzie daleko”. Krzysztof Baranowski odpowiedział na te zarzuty.
Krzysztof Baranowski skrytykowany. Odpowiada na zarzuty, że porzucił Bogumiłę Wander
W jednym z niedawnych wywiadów Krzysztof Baranowski przekazał nowe informacje o stanie zdrowia swojej żony. Jak twierdzi, regularnie odwiedza żonę, jednak to już „nic nie daje”, ponieważ jego ukochana już od dłuższego czasu „w innym świecie, z którym łączność zerwała się kilka lat temu”.
- Sytuacja Bogusi jest dramatyczna od czterech lat, ale pomyślałem, że mogę sobie zrobić urlop, bo czy jestem w kraju, czy mnie nie ma, to dla niej to nie robi żadnej różnicy – przekazał magazyn „Życie na gorąco”.
Te słowa nie spodobały się wielu osobom, których zdaniem kapitan po prostu chce zrobić sobie rok wolnego od opieki nad żoną. Krzysztof Baranowski odpowiedział na te zarzuty, przekonując, że jest niesprawiedliwie oceniany. Zauważył, że nikt nie jest w stanie zrozumieć jego sytuacji, a on nie ma możliwości, by innych przekonać do tego, że są w błędzie.
- Pojawiają się w stosunku do mnie zarzuty, że zostawiam ją w domu opieki, a sam urywam się z naszego życia i uciekam daleko. (...) To, że ludziom przychodzą do głowy takie myśli, są poza moimi możliwościami, żeby przekonać ich, jak bardzo się mylą i jak inaczej wygląda rzeczywistość. (...) Ja już urobiłem się po łokcie. Nie było pielęgniarki, która sprostałaby potrzebom mojej żony i nie była to kwestia funduszy – wyjaśnił żeglarz.
Gwiazdy w polityce. Byli u władzy, ale ich kariery to kompletna porażka
Tu się dzieje
