Katarzyna Bosacka prawi nad kotletem schabowym. W komentarzach burza [WIDEO]
Katarzyna Bosacka zaskoczyła fanów nagraniem z kotletem schabowym. Dziennikarka chyba nie spodziewała się, że porównanie tradycyjnego mięsnego posiłku do jego roślinnego zamiennika wywoła tak zaciekłą dyskusję. W komentarzach rozpętała się prawdziwa burza.
Katarzyna Bosacka kontynuuje swoją krucjatę związaną z demaskowaniem niezdrowej żywności. Dziennikarka przez lata prowadziła programy TVN, w których opowiadała o szkodliwych produktach spożywczych. „Wiem, co jem” i „MądrzeJEMY” cieszyły się ogromną popularnością wśród widzów. Nic więc dziwnego, że gwiazda dalej dzieli się przydatną wiedzą w sieci. Na Instagramie Bosackiej znalazł się materiał, który ponownie wywołał wśród jej fanów żywą dyskusję. Tym razem dziennikarka wzięła pod lupę kotlet schabowy i znowu zaskoczyła swych obserwatorów.
Katarzyna Bosacka wie wszystko o kotletach schabowych. „Masakrycznie przetworzone”
Gwiazda opublikowała w sieci nagranie, na którym porównuje gotowe kotlety schabowe dostępne w sklepach. Na stole Bosackiej znalazł się tradycyjny mięsny przysmak Polaków oraz jego roślinny odpowiednik. - Kotlet wege fajna sprawa, jeżeli oczywiście ma dobry skład. Ale jaka jest jego cena? To produkt tańszy czy droższy od kotleta mięsnego? - zapytała swoich obserwatorów.
Dziennikarka zachęciła konsumentów do sprawdzania wartości odżywczych, ale także ceny produktu w przeliczeniu na kilogram. - To ona realnie mówi nam, ile dana rzecz kosztuje - tłumaczyła. Szybko okazało się, że wegetarianie i weganie za kotleta muszą zapłacić więcej niż osoby jedzące mięso.
Kotlet schabowy w wersji mięsnej, który kupiła Bosacka, kosztował 25 złotych za kilogram. Ten z ciecierzycy był już o wiele droższy. Trzeba za niego zapłacić aż 49,99 zł, czyli praktycznie dwa razy tyle. - Niestety, ale większość wege produktów jest znacznie droższa niż produkty mięsne. Na szczęście jest ich o wiele więcej, więc i tak w porównaniu do kilku lat wstecz są one znacznie tańsze i bardziej dostępne - zauważył jeden z jej fanów
- Mam nadzieję, że będzie to coraz tańszy asortyment, ponieważ nie jem mięsa od kilku lat i zdarza mi się kupić wege kotleta czy zamiennik wędliny - kontynuował. W komentarzach pod nagraniem Bosackiej rozpętała się prawdziwa burza, a internauci dzielili się kolejnymi spostrzeżeniami dotyczącymi kotletów schabowych i ich roślinnych zamienników.
- Te potrawy wege, które mają przypominać mięsne, to jest pomyłka. Do tego są to masakrycznie przetworzone produkty, które nie mają nic wspólnego ze zdrową żywnością - grzmiał zwolennik tradycyjnej kuchni. - A dlaczego pomyłka? Ja dziś będę robić kotlety z soczewicy, coś nie tak z tą nazwą? A dlaczego na faszerowaną mięsem i ryżem mówi się gołąbki? Przecież to jakaś pomyłka! Co wspólnego z kapustą zawijaną z mięsem ma ptak? - ironizował ktoś w odpowiedzi.
W sekcji komentarzy znalazło się więcej zwolenników ograniczania produktów odzwierzęcych. - Powinno być dokładnie odwrotnie. Doliczony powinien być podatek do mięsa - proponowała obserwatorka Bosackiej. - Cena wege kotleta nijak się ma do ceny, jaką ponosi zwierzę, tracąc życie. Hm... tanio czy drogo? - pisała inna. Znaleźli się też tacy, którzy w ogóle nie sięgają po gotowe produkty dostępne w sklepach. - Trzeba być naprawdę leniem, żeby kupować takie mrożonki - zakończyła dyskusję jedna z internautek.
Te gwiazdy mogą pochwalić się gromadką dzieci [FOTO]
Tu się dzieje
