slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Joanna i Jacek Kurscy pogrążeni w rozpaczy. Powiadomili o rodzinnym dramacie

2 min. czytania
04.09.2023 19:18

Przykre wieści z domu Jacka i Joanny Kurskich. Mieszkająca w Stanach Zjednoczonych rodzina byłego prezesa TVP mierzy się z bolesną stratą. Jeszcze dzień wcześniej nic nie wskazywało, że nastąpi koniec. "To dla nas ogromna tragedia" - wyznała Joanna Kurska. 

Joanna Kurska i Jacek Kurski w żałobie
fot. Artur Barbarowski/East News
slot: billboard
slot: billboard

Jacek Kurski po odejściu z TVP znalazł pracę w Radzie Dyrektorów Banku Światowego w Waszyngtonie i wyjechał za ocean. Wkrótce dołączyła do niego Joanna Kurska, która na początku stycznia pożegnała się z posadą szefowej "Pytania na śniadanie" i razem z córką przeprowadziła się do męża.  Rodzina zamieszkała w okazałym apartamencie z kominkiem. Z Kurskimi przyleciał do USA ukochany kot, którego małżonkowie przygarnęli pięć lat temu. 

Redakcja poleca

Joanna Kurska poinformowała o śmierci w rodzinie

Od kilku dni Kurscy mierzą się z bolesną stratą. Nie żyje ich kot Iwan. W zeszły czwartek zwierzak trafił do kliniki weterynaryjnej, gdzie podpięto go do respiratora, ale mimo wysiłków nie udało się go uratować. 

Dla nas to ogromna tragedia. Iwanek był częścią rodziny, był z nami wszędzie - powiedziała Joanna Kurska w rozmowie z "Faktem". 

Jak podkreśliła, Iwan towarzyszył rodzinie prawie na każdym zdjęciu. Choć od śmierci czworonoga minęło już kilka dni, wszyscy wciąż rozpaczają po jego odejściu. 

- Nie możemy się otrząsnąć i jesteśmy w szoku. Tak pięknie się tu wszystko układało, a teraz taki cios. Ja do dziś nie doszłam do siebie, a Ania wciąż o niego pyta i myśli, że on zaraz wróci od lekarza - powiedziała tabloidowi żona Jacka Kurskiego. 

Jak doszło do śmierci Iwana? Okazuje się, że jeszcze dzień wcześniej kot zachowywał się normalnie. 

Kurscy pogrążeni w smutku. Dlaczego Iwan umarł? 

Problemy nastąpiły 31 sierpnia. Joanna Kurska nagle zauważyła, że pupil leży osłabiony i nie reaguje. Niewiele myśląc, zabrała go do weterynarza na badania, lecz w międzyczasie stan kota pogorszył się do tego stopnia, że trzeba było przeprowadzić reanimację. 

Kurska wyznała w rozmowie z "Faktem", że lekarze podejrzewali u Iwana zatrucie. Jej samej trudno w to jednak uwierzyć, ponieważ zwierzak ostatnio nie wychodził z domu, a jedynie wylegiwał się na tarasie. Ogródka nie mają, więc raczej wersja z podrzuceniem trutki odpada. Kurscy powoli dochodzą do siebie, lecz pewnie minie jeszcze trochę czasu, zanim oswoją się z pustką po swoim ulubieńcu. 

Nie przegap
Aleksander Kwaśniewski o ślubie z Jolantą Kwaśniewską
9 Zobacz galerię
fot. Piotr Kamionka/REPORTER/EAST NEWS
slot: leaderboard_pod_art