Krzysztof Rutkowski szczerze o zabiegach upiększających. „Czy to coś złego?”
Krzysztof Rutkowski zrobił karierę jako detektyw-celebryta. Jego wizerunek jest reklamą działalności, którą prowadzi. Dlatego też pozbawiony licencji śledczy musi dbać o to, by prezentować się w jak najlepszym stanie. O zdrowy wygląd dba nie tylko za pomocą diety.
Krzysztof Rutkowski jest reklamą swojej firmy
Krzysztof Rutkowski jest chodzącą kampanią promocyjną swojej działalności. Detektyw bez licencji potrafi wykorzystywać rozgłos medialny do swoich potrzeb i przekuwać go w reklamę. Detektyw-celebryta często chwali się życiem w luksusach i nie żałuje sobie na zachcianki. Nie tak dawno media rozpisywały się o niebotycznych kwotach, które wydał na organizację powtórki swojego ślubu oraz pierwszej komunii syna. On sam w podcaście „Pogadamy, Zobaczymy” RadioZET.pl wyznał, że dzięki rozgłosowi nie musi wydawać pieniędzy na reklamę.
Krzysztof Rutkowski szczerze o zabiegach upiększających
Rutkowski wie, że pracuje twarzą. Jego wizerunek jest wizytówką działalności, którą się zajmuje. Dlatego też stara się dbać o swój wygląd. Pomaga mu w tym nie tylko starannie ułożony jadłospis i ćwiczenia. Detektyw bez licencji korzystał w przeszłości z zastrzyku witaminowego.
– Wstrzyknęli mi w szyję witaminę, która nadaje jędrności skóry. Czy to coś złego, że o siebie dbam? Nie wszyscy panowie w moim wieku to robią. Mają wielkie brzuchy, przez co ledwo się mieszczą do samochodu. Zamiast jednak narzekać, trzeba o siebie zadbać – opowiadał w rozmowie z ShowNews.pl Rutkowski.
Detektyw zaprzeczył jednocześnie doniesieniom, sugerującym, że zagęścił swoje włosy. Zaznaczył, że czupryna na jego głowie nie została poddana ingerencji specjalistów. – Co do zagęszczanych włosów, są to wymyślone spekulacje. Wiem, że ludzi boli, że dobrze wyglądam, ale to dlatego, że o siebie dbam. Mam dobrą dietę, suplementy, jadam, co trzeba, staram się codziennie ćwiczyć – oznajmił.
Źródła: Radio ZET/ShowNews.pl
Tu się dzieje
