Jerzy Kryszak rozczarowany polską polityką: "Załganie siebie"
Jerzy Kryszak postanowił wypowiedzieć się na temat sytuacji politycznej po wyborach parlamentarnych. Satyryk nie ukrywa, że jest mocno rozczarowany, tym co się wydarzyło w ciągu minionych kilku miesięcy.
Jerzy Kryszak odniósł się do obecnej sytuacji politycznej w Polsce. Skomentował, co sądzi na temat zmian po wyborach parlamentarnych z końca 2023 roku. Satyryk zarysowuje smutną wizję naszej rzeczywistości.
Jerzy Kryszak o polskiej polityce po wyborach parlamentarnych
8-letnie rządy Prawa i Sprawiedliwości zakończyły się wraz z głosami obywateli w wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Chociaż jako partia PiS miało przewagę, większość koalicyjną uzyskała opozycja, która powołała do życia nowy rząd. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica określiła się mianem Koalicji 15 Października i zapowiedziała szereg zmian mających na celu naprawę kraju.
Quiz: Znasz polskie kabarety? Ten test rozwiąże nawet Mariolka
Rządy PiS były wielokrotne komentowane przez gwiazdy i celebrytów, w tym komików i satyryków. Wśród nich znajdował się Jerzy Kryszak, który w swoich skeczach bardzo często odnosi się do polityki. W rozmowie z Plejadą okazał jednak rozczarowanie tym, co dzieje się obecnie w kraju. - Wszyscy bohaterowie zostali, czyli aktorzy dramatu są cały czas na scenie. To nie jest tak, że po 15 października część osób zrezygnowała z pracy, rozjechała się do swoich domów i tam jeden robi przy drewnie, drugi przy czymś innym. Nie, nie. Wszyscy są na scenie. Oni są na swoich miejscach. Nic tak naprawdę się nie stało. Tylko funkcje się pozmieniały, ale ludzie są ci sami - skomentował Kryszak.
Komik stwierdził, że z chęcią zobaczyłby sytuację, w której politycy i ich wyborcy patrzą na rzeczywistość z dystansem, co pomogłoby niekiedy pogodzić pewne waśnie. Niestety nie jest to proste. Kryszak ostro skomentował zachowanie niektórych polityków. - Czasami walę głową w mur, chcąc sobie ten dystans powiększyć, bo często nie potrafię, słysząc już taką bezczelność... Słysząc takie kłamstwa. I to mówione z taką wiarą, że sobie często się zastanawiam, co tam się dzieje w środku w ich głowach, jaki to musi być mechanizm, jacy to są zdolni ludzie - powiedział.
- To nie jest aktorstwo, to jest, za przeproszeniem, du*a nie aktorstwo, to jest tylko załganie siebie. Dobre aktorstwo nie polega na udawaniu ani na oszukiwaniu siebie, a to są ludzie, którzy oszukują siebie i to jest wstrętne - podkreślił Kryszak.
Komedia i satyra jedynym ratunkiem przed polityką?
Słowa Kryszaka rysują dość ponury obraz polskiej polityki, który jednak nie rozmija się z obiektywną prawdą. Wielu komentatorów politycznych podkreśla, że mamy do czynienia ze swego rodzaju spektaklem, w którym główne role od wielu lat grają ci sami aktorzy. Satyryk ma jednak niezawodny sposób na problemy otaczającego nas świata.
- Żeby to nie było wstrętne, próbuję to wyśmiać, a żeby to wyśmiać, muszę odejść te pięć kroków jeszcze raz, żeby nie wybuchnąć złością. Albo nie zwyzywać, żeby nie poszły jakieś niepotrzebne epitety. Wtedy wycofuję się i jeszcze raz sobie to muszę przepuścić przez niewidzialną wyżymaczkę. Nie chcę mówić o poprawności politycznej, tylko mówię o tym, żeby nie obrażać nikogo, bo czasami można obrazić kogoś, kto temu gościowi uwierzył, ale został oszukany. To tak jakbym się śmiał z okradzionego. Mogę się śmiać ze złodzieja, ale okradziony już wierzył, że jednak będzie wszystko dobrze, że te pieniądze na wnuczka będą przekazane - zdradził.
Podkreśla jednak, że zaśmiewanie rzeczywistości to jedynie wentyl bezpieczeństwa, a nie stała strategia radzenia sobie z działaniami polityków. - Bez polityki nie ma życia, bo politycy są od tego, żeby organizować nam całe życie. Już nie mówię o życiu gospodarczym, ale również społecznym. Od nich zależy produkcja filmowa, od nich zależy produkcja teatralna, od nich zależy kultura jako taka, ponieważ dysponują pieniędzmi, których najczęściej my nie mamy - podkreślił Kryszak.
- Rozdzielając te pieniądze, rozdzielają też możliwości. W związku z tym od nich ogromnie dużo zależy. Nie wiemy nawet, ludzie sobie generalnie nie zdają sprawy, czym się zajmuje jeden trybunał, drugi trybunał, piąty trybunał, czym się zajmuje Sąd Najwyższy. Zajmują się naszymi sprawami i nam nie będzie do śmiechu, jeżeli to przejmą bandyci. Tak jest na przykład w tej chwili na Haiti, kiedy gangsterzy przejęli władzę. Tam nie jest nikomu do śmiechu, poza rodziną gangsterów - dodał.
Rozlicz PIT i przekaż 1,5 procent na Fundację Radia ZET
Źródło: Radio ZET/Plejada
Tu się dzieje
