Obserwuj w Google News

Jerzy Kryszak bez ogródek o polskich aktorach i telewizji. „Brakuje nam…”

2 min. czytania
17.04.2024 11:44

Jerzy Kryszak udzielił wywiadu, w którym szczerze ocenił stan polskiej telewizji. Nie stronił także od wysnuwania wniosków na temat pracy młodych aktorów. Choć artysta widzi w nich spory potencjał, zauważa, że czasem brakuje im przestrzeni, by móc się wykazać.

Jerzy Kryszak
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Jerzy Kryszak od niemal 50 lat występuje na scenie. Aktor zaczynał swoją pracę od angażu w krakowskim Teatrze Słowackiego, gdzie zadebiutował w roli Króla w spektaklu Witkacego „Metafizyka dwógłowego cielęcia”. Na przestrzeni dekad grał zarówno na deskach teatralnych, jak i w hitowych polskich produkcjach telewizyjnych. Popularność i sympatię widzów przyniosła mu przede wszystkim rola doktora Zdzisława Kołka w serialu „Alternatywy 4” w reżyserii Stanisława Barei.

Od lat 90. występuje głównie jako artysta kabaretowy i osobowość telewizyjna. Kilkanaście lat temu zajął się także dubbingiem. Jego głos można usłyszeć w takich produkcjach, jak: „Iniemamocni”, „Zebra z klasą”, „Kurczak Mały”, czy „Auta”.

Quiz: Quiz. Rozpoznaj kultowe programy telewizyjne po kadrze. Wspomnienia wracają same

Screen z programu
1/12 Powyższe zdjęcie przedstawia kadr pewnego teleturnieju. Jakiego?

Już niebawem natomiast zobaczymy go w drugim sezonie programu „LOL: Kto się śmieje ostatni”, gdzie stanie w szranki z plejadą gwiazd. Przy okazji specjalnego pokazu najnowszej odsłony show, portal Pomponik postanowił zapytać artystę o jego spostrzeżenia na temat kondycji współczesnej polskiej telewizji.

Jerzy Kryszak mówi, co sądzi na temat polskich aktorów, kina i telewizji

Aktor zdradził m.in., że właściwie nie ogląda polskiej telewizji. - Nie oglądam polskich seriali, nie oglądam telewizyjnych seriali. Czasem obejrzę coś, co jest docenione przez wielu, również przez krytyków i oglądaczy zwykłej telewizji. Czasami sięgam po film lub serial, jeśli wiem, że serial jest naprawdę dobry, wtedy nie ma to znaczenia, czy to młode pokolenie, czy stare pokolenie - tłumaczył we wspomnianym wywiadzie.

Redakcja poleca

Następnie pokusił się także o ocenę młodych polskich aktorów. Gwiazdor nie krył, że wielu z nich go zachwyca. Często nie mają oni jednak wystarczająco dużo przestrzeni, by rozwinąć skrzydła – wszystko przez trwające dekadami tasiemce, które nie prezentują wysokiej jakości i nie są dobrym miejscem na naukę zawodu. On sam nie sięga po takie produkcje. - To jest tak jakbym pił codziennie herbatę i nic poza tą herbatą bym nie widział. Bez przerwy te same seriale, te same twarze... To koło powinno się kręcić. Świetnych filmów i reżyserów trochę nam moim zdaniem brakuje - podsumował.

Źródło: Radio ZET/Pomponik

Nie przegap