Oceń
Niedawno informowaliśmy o rozpoczęciu procesu sądowego Gwyneth Paltrow. Aktorka zasiadła na ławie oskarżonych w związku z wypadkiem, który miała spowodować na stoku narciarskim. Zarzucono jej między innymi ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Wskutek wypadku ucierpiał 76-letni mężczyzna, który doznał między innymi urazu mózgu. Do incydentu doszło w 2016 roku w Deer Valley Resort w Park City w stanie Utah.
Gwyneth Paltrow spowodowała wypadek na stoku narciarskim?
Paltrow miała uderzyć w mężczyznę z ogromną prędkością, a później oddalić się z miejsca wypadku. Z medialnych doniesień wynika, ze poszkodowany stoczył się ze stoku. W wyniku incydentu skończył z urazem mózgu i czterema złamanymi żebrami.
Mężczyzna ubiegał się przed sądem o 300 tysięcy dolarów, czyli prawie 1,5 miliona złotych, odszkodowania. Paltrow odpowiedziała pozwem wzajemnym, w którym domagała się pokrycia opłat prawnych i odszkodowania w wysokości 1 dolara.
Zobacz także: Jeremy Renner udzielił wywiadu po tragicznym wypadku. "Zrobiłbym to znowu"
Gwyneth Paltrow wygrała w sądzie
TMZ informuje, że sąd wziął stronę Gwyneth Paltrow. Po ponad dwóch godzinach obrad ława przysięgłych uznała, że winnym spowodowania wypadku był… mężczyzna, który pozwał aktorkę. Paltrow uniknęła kłopotów. Sąd przyznał jej to, o co walczyła — jednego dolara.
Źródło: RadioZET.pl/TMZ.com
Oceń artykuł