Friz krok od nieszczęścia. Zrobił to w Tatrach
Karol „Friz” Wiśniewski zignorował załamanie pogody i beztrosko przechadzał się górskimi szlakami. Swoją wyprawę uwiecznił w instagramowym poście. Internauci grzmią o braku odpowiedzialności.
Od niedawna Friz jest ojcem. Jak wiadomo, zajmowanie się małym dzieckiem to wyjątkowo wymagające zadanie, od którego każdy czasami pragnie zrobić sobie przerwę. Co prawda nie wszyscy świeżo upieczeni rodzice mogą sobie pozwolić na całodniowy wypad w Tatry, ale w przypadku młodego youtubera okazało się to całkiem wykonalne. Friz zostawił córkę pod opieką swojej partnerki Weroniki Sowy i ruszył zdobywać szczyty. Za nic miał niebezpieczeństwo.
Friz poszedł w Tatry. Zignorował złą pogodę
Plan miał ambitny – zdobycie trzech szczytów jednego dnia, w sumie 30 kilometrów wędrówki. I nie zamierzał z niego rezygnować. Zaczął od Giewontu, a kiedy nacieszył się widokami z samego wierzchołka, nastąpiło oberwanie chmury. Pogoda uległa drastycznej zmianie. Friz i jego towarzysz założyli przeciwdeszczowe płaszcze i byli blisko porzucenia swoich zamiarów wejścia na dwie pozostałe góry. Ruszyli w dół, ale w połowie drogi zawrócili, licząc, że chwilowe przejaśnienia oznaczały, że najgorsze mieli już za sobą. Mylili się.
Friz dopiął swego, ignorując wiatr, grad i deszcz. Całą wyprawę uwiecznił na nagraniu, które zamieścił na Instagramie. Tym samym przeniósł burzę z gór do sekcji komentarzy…
Czarne chmury nad Frizem. Internauci grzmią
Wierni fani byli pod wrażeniem górskiego wyczynu młodego influencera. Jednak ci, który mają doświadczenie w chodzeniu po górach, podeszli do wideo Friza z dużym dystansem. W sekcji komentarzy powiało chłodem. „Karol, to było bardzo nieodpowiedzialne wchodzić na szczyt podczas burzy z gradem. Powinniście zejść na samym początku, nie promujcie takiego zachowania! Życzę zdrowia i zdobywania kolejnych szczytów już w lepszych warunkach pogodowych” – napisała jedna z internautek.
Inna zwróciła uwagę na fakt, że Friz kusił los, przebywając w pobliżu stalowego krzyża w takich warunkach. „Dzieciaki się nauczą tak robić, bo przecież Friz wszedł i nic mu nie było, a tak naprawdę ja bym schodziła już po tym, jak pokazał chmury w stronę Kasprowego. W górach z pogodą nie ma żartów, zwłaszcza z burzą w okolicach Giewontu, tona żelastwa działa przyciągająco na pioruny…” – stwierdziła.
- Tragiczna śmierć 21-letniej influencerki. Chwilę wcześniej była na imprezie
- Edyta Pazura oskarżona o plagiat. "Nieudolna kopia, nie wypada"
- Tragiczny wypadek znanego influencera. Trafił na OIOM. Rodzina prosi o modlitwę
Gwiazdy zaatakowane podczas koncertów na żywo. Te występy zapamiętają na długo
Tu się dzieje
