slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Ekspert od mowy ciała analizuje orędzie Donalda Tuska. Mówi o „wilczym spojrzeniu”

3 min. czytania
31.12.2023 15:25

Donald Tusk wygłosił noworoczne orędzie. Był to pierwszy raz od czasu jego powrotu na stanowisko premiera. Co na temat mowy ciała Tuska sądzi ekspert? Zauważył on kilka niedociągnięć.

Ekspert od mowy ciała analizuje orędzie Donalda Tuska. Mówi o „wilczym spojrzeniu”
fot. screen/YouTube: Premier Donald Tusk - orędzie noworoczne
slot: billboard
slot: billboard

Premier Donald Tusk wygłosił swoje pierwsze orędzie od momentu, gdy wrócił na to stanowisko. Z okazji nadchodzącego nowego roku podziękował wyborcom za pobicie rekordu frekwencji w wyborach. Obiecał także, że dalej jego rząd będzie rozliczał poprzedników za przewinienia, jakich się dopuścili. Ekspert od mowy ciała przyjrzał się orędziu premiera. Co sądzi o Donaldzie Tusku?

Orędzie noworoczne Donalda Tuska pod lupą eksperta

Osoby publiczne muszą wyjątkowo zwracać uwagę na to, jak gestykulują i podkreślają słowa. Nawet ton wypowiedzi ma kluczowe znaczenie w odbiorze przemówienia. Szczególnie politycy powinni wystrzegać się nieodpowiednich gestów.

Redakcja poleca

Portal „Plejada” porozmawiał z ekspertem od mowy ciała na temat orędzia premiera Donalda Tuska. Maurycy Seweryn wypunktował kluczową różnicę: – Przemówienie premiera Tuska różni się od orędzi poprzedników tym, że ma wydźwięk pozytywny, choć porusza trudne tematy.

Według eksperta orędzie można podzielić na kilka części. – Pierwsze 25 sekund wystąpienia publicznego premiera jest bardzo optymistyczne. Uśmiechnięty, zadowolony premier. Druga część dotyczy przyszłości 2023 r., łącznie z zapowiedzią ukarania nieuczciwych ludzi, którzy kradli. Ostatnia minuta jest bardzo pozytywna, budząca optymistyczne emocje i nastrój na 2024 r.

Maurycy Seweryn wskazał, że tempo mówienia Donalda Tuska jest takie, jakie powinno być w każdym orędziu, czyli 100 słów na minutę.

– Tutaj czapka z głowy dla pana premiera, ponieważ wystąpienie jest przeczytane, przećwiczone, dopasowane do tego, co chce przekazać swoim głosem mieszkańcom Polski. Intonacja – mucha nie siada. Do tego dopasowane są pozostałe elementy – szczegóły w przestrzeni od ramion do czubka głowy – mówił ekspert dla „Plejady”.

„Wilcze spojrzenie” Donalda Tuska. Co o tym sądzi ekspert od mowy ciała?

Choć mimika premiera w większej części wystąpienia była szczera, to pochylenie głowy przez Donalda Tuska przyćmiewało uśmiech na jego twarzy.

– Powstaje wówczas coś, w czasie pierwszej kadencji pana premiera było nazywane wilczym spojrzeniem. To nie współgra z uśmiechem i optymistyczną treścią, którą pan premier przekazuje – tłumaczył Maurycy Seweryn, ekspert od mowy ciała.

Dlaczego tak się stało? Otóż pochylenie ciała ma na celu obniżenie głosu, co z kolei miało nadać powagi orędziu. Ekspert zwrócił uwagę na mrużenie oczu przez Donalda Tuska, które jest źle postrzegane: – To w Polsce jest odbierane jako sygnał zastanawiania się, ale jednocześnie nieszczerości, chytrości.

Powód mrużenia oczu jest prosty – prawdopodobnie premier niedowidział i nie mógł dobrze odczytać tekstu z monitora. Z kolei gestykulacja Donalda Tuska świadczy o jego szczerości. Pojawiły się pewne niedociągnięcia – premier pokazał silne gesty, jednak było ich za mało. – Nie było to płynne wystąpienie, jeżeli chodzi o gestykulację pana premiera – ocenił Maurycy Seweryn.

Według eksperta drobne przejęzyczenie premiera pod koniec orędzia, gdy mówił o powrocie do pracy, było zaplanowane: – To świadczy o tym, że ćwiczył to wystąpienie publiczne, ewentualnie ma talent aktorski.

Nie przegap
Donald Tusk
6 Zobacz galerię
fot. WOJTEK RADWANSKI/AFP/East News/print screen z Donald Tusk/Instagram
slot: leaderboard_pod_art