Doda wygryzie Karolinę Gilon z „Love Island”? Spodobała się producentom
Doda zrobiła furorę, występując w specjalnych odcinkach programu „Love Island”. Gwiazda nigdy nie ukrywała, że jest wielką fanką randkowego show. Coraz ściślej współpracuje też z Polsatem. Czyżby pozycja Karoliny Gilon była zagrożona?
Doda niedawno pojawiła się w specjalnych odcinkach „ Love Island”. Podczas pobytu na „Wyspie Miłości” nie tylko promowała jej najnowszy singiel „Zatańczę z aniołami”, ale też ostro skrytykowała poczynania uczestników show. Dostało się szczególnie Julii i Alicji, które dowiedziały się, jak postrzegają je widzowie, a następnie usłyszały gorzkie słowa od piosenkarki.
Występ Rabczewskiej w programie Polsatu odbił się w mediach szerokim echem i na nowo rozbudził zainteresowanie randkowym reality-show. Producenci podobno są bardzo zadowoleni z pracy gwiazdy na planie. W mediach pojawiły się plotki, że rozważają oni rezygnację ze współpracy z Karoliną Gilon i oddanie prowadzenia programu w ręce Dody.
Karolina Glion zwolniona z „Love Island”? Doda może zostać nową prowadzącą
Piosenkarka nie ukrywa, że marzy jej się zasiadanie w jury „ The Voice of Poland”, lecz weźmie udział w muzycznym show TVP tylko pod jednym warunkiem. Gwiazda coraz ściślej współpracuje z Polsatem, który wyemitował jej ostatnie reality-show „12 kroków do miłości”. Niedługo później Dorota Rabczewska spotkała się z Edwardem Miszczakiem, a ten dał jej zielone światło na produkcję kolejnego programu z nią w roli głównej.
W Polsacie miało już miejsce wiele zwolnień, o których ponoć zadecydował sam Edward Miszczak. Nowy dyrektor programowy wymienił połowę składu show „ Twoja twarz brzmi znajomo”. Czy posłucha producentów „Wyspy Miłości” i zastosuje podobne roszady także w randkowym programie? Zdaniem niektórych Doda ma być brana pod uwagę jako następczyni Karoliny Gilon.
- Wszyscy są zachwyceni, Doda weszła na plan i sprawiła, że emocje w programie stały się nie dość, że większe, to ciekawsze. Ona to zrobiła, więc plotkuje się o tym, że zostanie na stałe i zastąpi Gilon - miała powiedzieć dziennikarzom Faktu osoba z produkcji randkowego show.
Swego czasu Karolina Gilon zarzekała się, że nie pozwoli, by ktokolwiek odebrał jej „Love Island”. „Nie oddam tego programu, będę walczyła jak lwica. (…) Oknami bym waliła po tej „polsatowej” wieży i nie dałabym. Jeżeli jakakolwiek osoba ma chrapkę na „Love Island” to niestety nie poddam się” - zapowiadała w żartach.
Myślicie, że będzie jej do śmiechu, gdy przeczyta o rzekomych planach zatrudnienia Dody? A może będzie spać spokojnie, gdy prace nad reality-show Rabczewskiej ruszą pełną parą?
Tu się dzieje
