Doda miażdży Wojewódzkiego. „Nie dam sobie w kaszę dmuchać. Jestem kawałem sk*rwysyna”
Doda wystąpiła w podcaście Karola Paciorka i powróciła do jej wywiadu z Kubą Wojewódzkim. Gwiazda wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się zrezygnować z nagrania rozmowy i wyszła ze studia. Rabczewska ostro skrytykowała dziennikarza TVN.
![doda-miażdży-wojewódzkiego-nie-dam-sobie-w-kaszę-dmuchać](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetrozrywka/storage/images/plotki/doda-miazdzy-wojewodzkiego-nie-dam-sobie-w-kasze-dmuchac-jestem-kawalem-sk-rwysyna/20013877-1-pol-PL/Doda-miazdzy-Wojewodzkiego.-Nie-dam-sobie-w-kasze-dmuchac.-Jestem-kawalem-sk-rwysyna_content_north.png)
Doda udzieliła wywiadu Karolowi Paciorkowi, który zapytał ją o ostatnią aferę z jej udziałem. Gwiazda wyszła ze studia podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Piosenkarkę miały zdenerwować między innymi pytania o jej konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak. O powodach rezygnacji z wywiadu Dorota Rabczewska wcześniej mówiła już w Radiu Zet. Teraz ponownie uderzyła w dziennikarza TVN. Co powiedziała?
Doda o przerwaniu rozmowy z Wojewódzkim: „Nie będę robić promocji moimi traumami”
Wokalistka od początku podkreślała, że wierzyła w dobre intencje dziennikarza. W Imponderabiliach wyznała, że produkcja prosiła ją o wystąpienie przez miesiąc i specjalnie dla niej zmieniła datę nagrania tak, by zbiegło się ono z promocją jej płyty. Była więc rozczarowana, gdy po raz kolejny została zapytana o skandale z przeszłości. Zaznaczyła, że nie liczyła na „słodką” rozmowę i wyprawienie jej laurki przez dziennikarzy.
- Wcale nie sądziłam, że przyjdę do swojego fanklubu, ale z całym szacunkiem, ja też nie jestem w fanklubie Kuby. Ja też nie będę robić promocji jego podcastowi moimi traumami, sytuacjami z przeszłości. To jest wymiana. Wymiana energii, szacunku. Ja coś ci daję, ty coś mi dajesz. I już. Ale jeżeli ty mnie zaczynasz atakować, stawiać pytania z tezą i oczekiwać, że ja będę rozdrapywać stare rany, a twój podcast będzie miał milion oglądalności, no to ja nie. Zostawiam płytę i spi**dalam.
Doda zapewnia, że chce zerwać z wizerunkiem skandalistki i bardzo zmieniła się na przestrzeni lat.
- Mi się nie chciało po prostu z nim bić, walczyć. Kilka lat temu to była dla mnie woda na młyn, ja to bym zrobiła tam takie show, że nie byłoby co zbierać z niego. Ja się zmieniłam, stawiam na ten samorozwój. I ja sobie przybiłam wtedy mega piątkę. Zamknęłam oczy i pomyślałam „Doda, ty w ogóle tu nie musisz być”, otworzyłam oczy, powiedziałam „dzięki Kuba, wychodzę” i byłam z siebie tak dumna, że szok. Właśnie dlatego, że wiem, co bym odj*bała jeszcze parę lat temu.
Zobacz także: Doda ma bana w TVP przez Joannę Kurską? „Bardzo mnie nie lubi”
Gwiazda z rozczarowaniem przyznała, że liczyła na podobną zmianę u Kuby Wojewódzkiego. Niestety jej zdaniem „król” TVN chciał jedynie „wyprowadzić ją z równowagi i zrobić jej przykrość”.
- Ja nie jestem święta. Oczywiście, że robiłam dużo złych rzeczy tak samo jak i dobrych. Myślę, że bilans jest w moim przypadku na plus. Bo też jestem spoko, dobrą dziewczyną, która potrafi pomóc i ma dobre serce. Ale też jestem kawałem sk*rwysyna jak trzeba i się tego nie wstydzę. Nie dam sobie w kaszę dmuchać - podsumowała Doda.
SPEŁNIAMY MARZENIA W RADIU ZET. WYŚLIJ ZGŁOSZENIE
Myślicie, że Kuba Wojewódzki zabierze głos, by skomentować słowa piosenkarki?