Diwa czy zmarnowany potencjał? Edyta Górniak skończyła 50 lat
Edyta Górniak skończyła 50 lat. Artystka dawniej była uważana za nadzieję polskiej sceny muzycznej. Dziś cień na jej twórczość rzucają kontrowersyjne wypowiedzi.

Pięćdziesiąte urodziny to dobry moment, by podjąć pewną refleksję - nad dotychczasowymi osiągnięciami, spełnionymi marzeniami i błędami, w nadziei, że się ich ponownie nie popełni. Taki słodko-gorzki rachunek sumienia jednym łechce ego, a drugim obniża samoocenę. Trudno powiedzieć, z którą z tych grup najczęściej identyfikują się gwiazdy.
Zobacz także: Rozenek pokazała klip z sesji na 50. urodziny Radka. "Cudownie się na Was patrzy"
Edyta Górniak była nadzieją polskiej sceny muzycznej
14 listopada Edyta Górniak skończyła 50 lat. Wchodzi w drugie półwiecze swojego życia ze sporym dorobkiem artystycznym, statusem gwiazdy i ogromem kontrowersyjnych wypowiedzi. Zanim uwaga opinii publicznej została zwrócona ku jej szokującym poglądom, Edyta uważana była za swoiste objawienie polskiej sceny muzycznej.
W 1989 roku wzięła udział programie "Śpiewać każdy może". Później wystąpiła na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu i dostała angaż jako aktorka musicalowa, aż w końcu wzięła udział Konkursie Piosenki Eurowizji. 1994 roku należał do niej. Młoda Edyta podbiła serca widzów i jurorów, zdobywając 2. miejsce w 39. edycji europejskiego plebiscytu.
Debiutancki album Edyty Górniak sprzedał się w nakładzie 500 tys. egzemplarzy. Jej piosenki zaczęły królować na listach przebojów. W tamtym czasie wokalistka miała szansę na dołączenie do panteonu największych sław. Utwory takie jak "Jestem kobietą" i "To nie ja!" pojawiały się w muzycznych zestawieniach obok legend polskiej muzyki - IRA, Kayah i Budki Sufflera. Tym samym Górniak w oczach niektórych stała się nadzieją polskiej sceny muzycznej.
Kontrowersje wokół Edyty Górniak
Każdy człowiek popełnia błędy, a każdy sławny człowiek najczęściej popełnia je publicznie. Edyta Górniak ma na swoim koncie kilka wizerunkowych wpadek, które mogą potwierdzić te słowa.
W 2002 roku wokalistka dostąpiła zaszczytu zaśpiewania polskiego hymnu narodowego przed meczem na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej. Jej występ spotkał się na początku z zaskoczeniem, a później także z krytyką. Mistrzostwa Świata zakończyły się dla wokalistki tak samo jak dla polskiej reprezentacji – totalnym blamażem.
Dziennikarze sportowi głowili się nad przyczynami porażki Polaków, a media rozrywkowe miały pożywkę z kompromitacji Edyty.
– Przez dwa dni, kiedy się przygotowywaliśmy do rozpoczęcia meczu, cały czas myślałam o tym, czy powinnam zrezygnować. Właściwie wszystkie znaki na niebie wskazywały, że nie powinnam zrezygnować. (...) gdyby dotarła do Polski informacja, że poleciałam specjalnie do Korei i to prezydenckim samolotem i na miejscu zdecydowałam, że nie ma odpowiednich warunków do tego, żeby zaśpiewać hymn narodowy – nikt by tego nie zrozumiał – tłumaczyła Górniak w programie "Ciąg dalszy nastąpi".
– Nie mogłam widzieć dyrygenta, ani on mnie. Każdy zaczął w swoim momencie i to był początek katastrofy – dodała.
Kryzys wizerunkowy został zażegnany. Nie była to jednak ostatnia wpadka Edyty Górniak.
Dziś gwiazda coraz rzadziej kojarzona jest z osiągnięciami artystycznymi. Cień na jej dorobek muzyczny rzucają kontrowersyjne wypowiedzi. Niedawno głośnym echem w mediach odbiła się wiadomość o tym, że Edyta odkryła, że jest na Ziemi od 4 tysięcy lat. Artystka znana jest także z niepochlebnych opinii nt. święta Halloween i z informowania fanów o działalności reptilian oraz biorobotów. Twierdziła także, że rozmawiała z Bogiem i miała kontakty z kosmitami.
Nie ma jednak wątpliwości, że Edyta Górniak odegrała istotna rolę w kreowaniu polskiej sceny muzycznej.
Źródła: RadioZET.pl, Interia.pl, TVN24.pl