slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Chora Anna Przybylska poruszała się na wózku. Ujawniono poruszające szczegóły jej stanu

3 min. czytania
11.04.2023 15:42

Anna Przybylska wróciła na ekrany za sprawą serialu "Ania", który w Wielkanoc wyemitowało TVP. Fani mieli okazję poznać kolejne nieznane szczegóły z życia uwielbianej gwiazdy "Złotopolskich". Najbardziej poruszają wspomnienia o chorobie Anny Przybylskiej, która zmagała się z rakiem trzustki. Pod koniec życia aktorka zrezygnowała z morfiny. 

Anna Przybylska
fot. Tomasz Urbanek/East News
slot: billboard
slot: billboard

Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku po długiej walce z nowotworem trzustki. Aktorka uwielbiana przede wszystkim za rolę Marylki w "Złotopolskich" pozostawiła w żałobie partnera Jarosława Bieniuka i ich troje dzieci: Oliwię, Szymona i Jana. 7 października 2022 r. do kin trafił film "Ania" zawierający niepublikowane dotąd materiały udostępnione przez rodzinę aktorki, a w minione święta widzowie mogli obejrzeć czteroodcinkowy serial biograficzny "Ania" w TVP, w którym rozszerzono wersję kinową o dodatkowe sceny. Produkcja okazała się wielkanocnym hitem Jedynki, ale przywołała też bolesne wspomnienia o przedwcześnie zmarłej gwieździe. 

Redakcja poleca

Anna Przybylska przed śmiercią zrezygnowała z morfiny 

Przy umierającej Annie Przybylskiej do końca czuwali bliscy. Jedną z osób, która pomagała aktorce przejść przez badania była siostra, Agnieszka Kubera, pracująca wówczas w gabinecie tomografii Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. Kobieta pamięta, jak Ania odebrała fatalne wyniki, lecz sądziła, że lekarze zdołają jej pomóc. 

Nikt się nie spodziewał, że to będzie rak, najwyżej coś, co można przeleczyć na przykład hormonami. Jeszcze do niej mówię: "Anka, jak ty z pięć kilo przytyjesz, to nikt tego nawet nie zauważy". Przeliczyliśmy się - wspominała w "Urodzie życia" siostra Anny Przybylskiej.

Niestety kolejne badania nie dawały nadziei. Aktorka pod koniec lipca 2013 roku przeszła operację trzustki, lecz guza nie można było całkowicie usunąć. Leczyła się także w Szwajcarii. 

Patrzyłam, jak cierpi. W każdym badaniu wyglądało to coraz gorzej, wiedziałam, że ona z tego nie wyjdzie - wspominała Agnieszka Kubera. 

Mama Anny Przybylskiej opowiadała, że przed śmiercią Ania nie brała już morfiny - silnego środka przeciwbólowego. Pamięta jednak, że w tamtym czasie pochłaniała ogromne ilości ciastek. 

Jarosław Bieniuk o związku z Zuzanną Pactwą. Odnalazł miłość po śmierci Ani Przybylskiej

Anna Przybylska walczyła z rakiem. "Pamiętam Anię na wózku" 

Annę Przybylską doskonale pamięta jej była nauczycielka angielskiego z IX LO w Gdyni. - Ona była szalona, miała bajerę, była wielką komediantką, urodzoną aktorką - wspomina w rozmowie z "Faktem" Dorota Twardowska. Jednocześnie podkreśliła, że nawet potem, mimo statusu gwiazdy, Ania pozostawała skromną i szczerą "dziewczyną z sąsiedztwa". 

Anglistka wspomina w wywiadzie, że była wstrząśnięta, gdy dowiedziała się, że jej była podopieczna zachorowała na raka trzustki. Długo nie mogła dojść do siebie, gdy rok później poinformowano, że Ania nie żyje. Kobieta pamięta gwiazdę "Złotopolskich" w ostatnich miesiącach życia, gdy ta już nie poruszała się o własnych siłach. 

- Nie wierzyłam, że Ania umarła. Wiem, że ona wolałaby tu nawet cierpieć, ale być, bo naprawdę kochała życie. Pamiętam Anię na wózku, ale nie chcę jej takiej pamiętać, wolę tę cudną dziewczynę z pięknymi oczami i głosem, który jest niepowtarzalny. Oliwka mnie zabije, ale ma tę chrypę matki, bardzo fajną - wyznała w rozmowie z "Faktem" - powiedziała w rozmowie z tabloidem nauczycielka Anny Przybylskiej. 

slot: leaderboard_pod_art