0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Anna Powierza chciała się odmłodzić, teraz żałuje. Twarz znieruchomiała

2 min. czytania
17.07.2023 22:20

Anna Powierza poddała się serii zabiegów odmładzających z użyciem m.in. botoksu. 44-letnia aktorka znana z roli Czesi w "Klanie" dziś żałuje swojej decyzji i przestrzega przed negatywnymi skutkami zabiegów upiększających. 

Anna Powierza zrobiła botoks na twarzy
fot. Instagram:@aniapowierza

Anna Powierza zdobył popularność rolę Czesi Kurzawskiej w serialu TVP "Klan". Aktorka po paru zawirowaniach życiowych wróciła do życia publicznego i chętnie opowiada o sobie na Instagramie. Niedawno zaskoczyła wyznaniem, że w jej życiu pojawiła się kobieta.

Redakcja poleca

Anna Powierza z "Klanu" przestrzega przed botoksem 

44-latka ostatnio z lubością porusza temat poprawiania urody. Sama poddała się zabiegowi bleferopalstyki, polegającym na usunięciu nadmiaru skóry z powiek. W ten sposób chciała odmłodzić sobie okolice oczu. Aktorka pokazała się na zdjęciach tuż po zabiegu - opuchnięta, z opakunkiem i sińcami na policzkach, ale była zadowolona z efektu.

Inaczej serialowa Czesia oceniła zabiegi z użyciem botoksu i kwasu hialuronowego. Zdecydowała się na nie pod wpływem mody oraz chęci eksperymenty, lecz szybko pożałowała swojej decyzji. 

Po tym, jak ostrzyknęłam się botoksem, czułam się niekomfortowo, bo kiedy coś mówiłam, to ruszała mi się tylko część twarzy i niekoniecznie ta, która powinna. Zakończyłam więc tę przygodę - wyznała w "Dzień dobry TVN". 

Dostrzegła też zgubne skutki stosowania tego typu metod odmładzania. Jak sama zauważyła, ostrzykiwanie daje natychmiastowy efekt, lecz w dłuższej perspektywie niekorzystanie wpływa na stan skóry.

Botoks, kwas hialuronowy, owszem, dają efekt WOW, natychmiast odmładzają skórę, ale de facto przyśpieszają starzenie - podsumował Anna Powierza.

Dziś gwiazda "Klanu" już nie dałaby się namówić na ostrzykiwanie, za go nie ma oporów przed bardziej inwazyjnymi zabiegami, jak choćby wspomniana bleferoplastyka. - Tak jak za nic bym nic w siebie nie wstrzyknęła, tak wycinanie to zupełnie inna bajka - wyznała na Instagramie. W dodatku podzieliła się informacją, że zabieg można wykonać na NFZ. - Jeśli macie w planach wycięcie powiek, sprawdźcie, czy nie kwalifikujecie się ze względów zdrowotnych. Czeka się dłuuuugo, ale... warto - napisała.