Obserwuj w Google News

Anna Popek straciła fuchę w TVP. "Od dawna miała obiecane"

2 min. czytania
17.09.2023 16:41

Anna Popek od dawna jest jedną z najpopularniejszych prezenterek TVP. Po wiosennym powrocie do "Pytania na śniadanie" apetyt prezenterki stale rósł. Okazuje się, że jesienią miała mieć pełne ręce roboty. Teraz wyszło na jaw, że to, co jej obiecano, nie zostanie spełnione.

Anna Popek straciła fuchę w TVP
fot. Jan Bogacz/TVP/East News

Anna Popek związana jest z Telewizją Polską już od wielu lat. Wiosną w wielkim stylu powróciła do " Pytania na śniadanie", choć wcześniej przestała być prowadzącą "W kontrze" u boku Jarosława Jakimowicza. Okazuje się, że prezenterka miała apetyt na jeszcze więcej pracy. W efekcie widzowie TVP mogli oglądać ją na antenie w wielu różnych programach — m.in. widowisku "Polskie biesiady". Jak ustalił Plotek, program ten już niebawem znika z anteny. W związku z tym Anna Popek będzie miała o jedną fuchę mniej.

Anna Popek rozczarowana. Jej program znika z anteny

Niestety, choć Anna Popek miała zakusy na to, by jeszcze bardziej angażować się w pracę antenową, właśnie okazało się, że "Polskie biesiady" z jej udziałem znikają z ramówki. Plotek przekazał, powołując się na swojego informatora w TVP, że prezenterka od dawna miała obiecane, że widowisko będzie emitowane także jesienią. Teraz kierownictwo widocznie zmieniło zdanie, a w zamian za koncerty biesiadne widzowie zobaczą "Rytmy Dwójki" z Edytą Górniak i Nataszą Urbańską.

Redakcja poleca

Informator portalu przekazuje, że Anna Popek jest tym faktem bardzo niepocieszona i najbardziej pokrzywdzona. Wśród osób, które prowadziły "Polskie biesiady" przede wszystkim ona nie ma nic "w zamian", a na przykład Iza Krzan, Marek Sierocki czy Rafał Brzozowski będą pojawiać się w "Rytmach Dwójki".

"Najbardziej pokrzywdzona tą sytuacją, z tego co dociera do innych, wydaje się Anna Popek. Mówi najgłośniej, że jest jej przykro, bo lubiła ten format i ma nadzieję, że może wróci, chociaż w kolejne wakacje. Dopytuje czy tak się stanie i chce się upewnić, że do niego wróci. Od dawna miała obiecanych dużo biesiad na jesieni, a teraz wszystko jej spadło w ostatniej chwili. To osoba, która tak bardzo uwielbia pracę w telewizji, że najchętniej by z niej nie wychodziła. Jakby mogła, to by prowadziła teraz wszystko, co tylko się da, póki ma taką szansę. Nie wiadomo w końcu, jak będzie wyglądała rzeczywistość na antenie po wyborach" — przekazała osoba z produkcji.

Nie przegap
Gwiazdy zwolnione z TVP
8 Zobacz galerię
fot. Mateusz Grochocki/East News, VIPHOTO/East News, VIPHOTO/East News