Shannen Doherty ma raka w 4. stadium. Chce pożegnać się z bliskimi
Shannen Doherty kolejny raz walczy z rakiem. Tym razem choroba jest w czwartym stadium i choć aktorka czuje się dobrze, myśli o umieraniu stale jej towarzyszą. Jak zdradziła w szczerym wywiadzie, zastanawia się, jak najlepiej pożegnać się z bliskimi. Zamierza zrobić to w listach.
Shannen Doherty w lutym tego roku poinformowała, że po raz kolejny walczy z rakiem piersi. Tym razem choroba jest w czwartym stadium, są przerzuty. Choć gwiazda czuje się dobrze i ma silną wolę walki, coraz częściej myśli o umieraniu. Rozważa również to, w jaki sposób pożegna się z bliskimi. Jak zdradziła w szczerym wywiadzie, chciałaby napisać do nich listy.
Shannen Doherty w szczerym wywiadzie o umieraniu
To już pięć lat od kiedy u Doherty, aktorki, która zasłynęła z roli Brendy w kultowym serialu "Beverly Hills 90210", po raz pierwszy zdiagnozowano raka piersi. Diagnozę gwiazda usłyszała w 2015 roku. Przeszła chemioterapię i poddała się mastektomii. Pokonała raka. Przez kilka lat cieszyła się życiem i zdrowiem. Zdawało się, że najgorsze jest już za nią, ale pod koniec 2019 roku lekarze znów nie mieli dla niej dobrych wieści. Rak powrócił i dał przerzuty na kręgosłup. Zdaniem specjalistów choroba będzie postępować.
Shannen Doherty znów walczy z rakiem
W niedawnym wywiadzie dla "Elle" Doherty przyznała, że ma w sobie dużo życia i nie jest gotowa na śmierć. Mimo to, często o niej myśli, a przede wszystkim o tym, w jaki sposób pożegna się z bliskimi. Wymyśliła, że napisze do nich listy. Chce również zostawić po sobie pamiątkę. Dla mamy i męża planuje stworzyć nagrania, które będą mogli oglądać, kiedy za nią zatęsknią.
"Kiedy przychodzi na to czas, mam wrażenie, że to jeszcze nie ten moment. Wydaje mi się, że wtedy kończysz z życiem, a ja nie kończę (...). Czuję się bardzo, bardzo zdrowym człowiekiem. A trudno jest zakończyć swoje sprawy, gdy czujesz, że będziesz żyć kolejne 10-15 lat" - można przeczytać w wywiadzie.
RadioZET.pl/wp.pl/AS
Tu się dzieje
