Oceń
Julia z "Hotelu Paradise" była pasażerką pojazdu biorącego udział w pościgu. Mężczyzna kierujący samochodem chciał uciec przez rutynową kontrolą policji. Do wydarzenia doszło w niedzielę 14 lutego na ulicach Warszawy. Ostatecznie uciekający kierowca mercedesa uderzył w betonowe wejście do przejścia podziemnego na alei Niepodległości. Po kolizji podjął próbę ucieczki pieszo, jednak został zatrzymany przez funkcjonariusza policji.
Jak przekazał portal Warszawa w pigułce, zatrzymany kierowca miał ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Po badaniach toksykologicznych potwierdzono także, że był pod wpływem kokainy. Mężczyzna miał zakaz prowadzenia pojazdów. Okazuje się, że wraz z nim w samochodzie podróżowała uczestniczka programu "Hotel Paradise".
Zobacz także: Klaudia El Dursi jest zbyt szczupła? Fani martwią się o modelkę. "Wygląda strasznie" [FOTO]
Julia z "Hotelu Paradise" brała udział w pościgu policyjnym. "Była roztrzęsiona"
Menadżerka Julii S., uczestniczki drugiej edycji "Hotelu Paradise", potwierdziła w rozmowie z "Plejadą", że ta była pasażerką w samochodzie kierowcy pod wpływem alkoholu i narkotyków. Gwiazda programu TVN 7 została przesłuchana przez policję. Kobieta nie chciała brać udziału w ucieczce, dlatego wysiadła z auta.
- Julia jechała ze znajomym, ale w momencie jak ten zaczął uciekać, Julka kazała mu się zatrzymać i wysiadła z auta. Nie zamierzała w tym uczestniczyć. Była roztrzęsiona - mówi menadżerka Julii.
Zobacz także: Hotel Paradise: Łukasz został pobity przez innego uczestnika? Ujawnił szokujące szczegóły
Oceń artykuł