Obserwuj w Google News

"Oszust z Tindera" dostał własny program. Simon Leviev zostanie celebrytą? "Sprzedawca świata"

2 min. czytania
17.02.2022 09:46

"Oszust z Tindera" cieszy się dużą popularnością na Netflixie, tymczasem bohater filmu Simon Leviev otrzymał własny program. Czyżby mężczyzna, który oszukał wiele kobiet, miał zostać celebrytą?

Simon Leviev
fot. screen: Instagram / simon__leviev__official

" Oszust z Tindera" to jedna z najciekawszych dokumentalnych propozycji w ofercie platformy Netflix. Obraz przedstawia historię Simona Levieva, który korzystając z aplikacji randkowej, rozkochiwał w sobie kobiety, by następnie wyłudzać od nich pieniądze. Mówi się nawet o dziesięciu milionach dolarów, które miał zarobić na niemoralnej działalności. Wiarygodność zyskiwał, zapraszając ofiary na luksusowe randki i podając się za rosyjsko-izraelskiego miliardera.

- Oszałamiająca historia naciągacza, udającego na Tinderze playboya-miliardera, oraz kobiet, które postanowiły go dopaść - reklamuje swoją produkcję Netflix.

Leviev odsiedział pięć miesięcy z izraelskim więzieniu, usłyszał wyrok za fałszerstwo. Obecnie cieszy się nie tylko wolnością, ale także popularnością, jaką przyniósł mu "Oszust z Tindera". Paradoksalnie na nagłośnieniu jego działalności może dodatkowo zarobić. W mediach pojawiła się informacja, że właśnie otrzymał nową zawodową propozycję.

Najlepsze horrory na Netflix: 5 produkcji, które musicie obejrzeć [ZDJĘCIA]
5 Zobacz galerię
fot. Steve Dietl/Netflix
Redakcja poleca

Oszust z Tindera: Simon Leviev otrzymał własny program. Zostanie gwiazdą?

Choć wydaje się, że Simon Leviev powinien być wyłącznie piętnowany za oszukanie nieświadomych kobiet, wiele wskazuje na to, że może zostać medialnym celebrytą. Jak poinformował ET, miał podpisać kontrakt z hollywoodzką agentką Giną Rodriguez i otrzymał pierwszą propozycję. Ma poprowadzić podcast, program i relacjach, a w planach ma być także książka opowiadająca jego historię. Zdaniem Rodriguez, Simon zasłużył na to, by podzielić się swoją wersją historii opisanej w "Oszuście z Tindera".

- Zaintrygowała mnie historia Netflixa. Zobaczyłam tam największego sprzedawcę świata. Historia pozostawiła mi wiele pytań bez odpowiedzi i była bardzo stronnicza. Uważam, że każda historia ma dwie strony i każdy powinien być w stanie opowiedzieć swoją własną wersję historii - zdradziła w rozmowie z ET.

Informacja o promowaniu Levieva i próby uczynienia z niego celebryty wzbudza wiele kontrowersji. Uważacie, że powinno być o nim głośno?