Obserwuj w Google News

„Oszust z Tindera”: Polak pozywa Netflixa o miliony euro za nielegalne wykorzystanie wizerunku

3 min. czytania
07.02.2022 11:13

„Oszust z Tindera”: Netflix usłyszy zarzuty o nielegalne wykorzystanie wizerunku. Pozew przyjdzie z Polski.

Oszust z Tindera - kadr z filmu
fot. materiały prasowe Netflix

„Oszust z Tindera” (org. „The Tinder Swindler”) święci tryumfy od dnia premiery na platformie Netflix. Film dokumentalny giganta VOD opowiada historię trzech kobiet, które zostały oszukane przez wprawnego manipulatora, podszywające się pod uroczego mężczyznę potrzebującego pomocy. Trzy bohaterki dokumentu oraz wiele innych kobiet dało się złapać w pułapkę, zastawioną przez pewnego mężczyznę, który wyłudził od nich ogromne sumy pieniędzy. Teraz Netflix usłyszy zarzut o bezprawne wykorzystanie wizerunku i danych osobowych jednego z bohaterów filmu.

Redakcja poleca

"Oszust z Tindera" - zwiastun filmu

Film dokumentalny "Oszust z Tindera" pojawił się na platformie już w środę 2 lutego, z marszu stając się niekwestionowanym hitem platformy, od tego czasu stale znajdując się na czołowych pozycjach listy TOP10 Najchętniej oglądanych. Produkcja reklamowana jest następującym zwiastunem:

„Oszust z Tindera”: Polak pozywa Netflixa o miliony euro

Jak podaje portal Onet.pl, powołując się na wpis na Facebooku profilu „Pokój adwokacki”, Polak pozywa amerykańską platformę streamingową o bezprawne wykorzystanie jego wizerunku i danych osobowych.

Chodzi o ekranowego Petera, ochroniarza głównego bohatera. W pewnym momencie na ekranie można bowiem zobaczyć dokumenty – bilety lotnicze, w których pojawia się polskie imię mężczyzny i zdjęcie, po których można dokładnie rozpoznać, o kim mowa. Teraz Piotr K. chce pozwać Netflixa za bezprawne upublicznienie jego wizerunku i danych osobowych.

Piotr K. żąda od Netflixa przeprosin, które miałyby zostać opublikowane na stronie głównej platformy przez okres 60 dni oraz odszkodowania w wysokości 3 mln euro. Suma ta ma być podyktowana doznaną krzywdą (2mln), a także dodatkową kwotą z racji "odszkodowania wynikającego z braku możliwości dalszego wykonywania zawodu specjalisty ochrony osób i mienia" w wysokości kolejnego miliona.

"Netflix nie uzyskał wymaganej prawem zgody na wykorzystanie wizerunku Piotra K. i pomimo dysponowania danymi osobowymi i kontaktowymi pokrzywdzonego (w publikacji przedstawiono zdjęcie biletu lotniczego zawierającego m.in. imię i nazwisko pokrzywdzonego, a ponadto w jednej ze scen pada jego nazwisko), Netflix nie dał pokrzywdzonemu możliwości wypowiedzenia się w materiale, a tym samym nie pozwolił mu na ustosunkowanie się do przedmiotu produkcji i zajęcia względem jej treści stanowiska (potwierdzenia lub zaprzeczenia stawianym w materiale tezom oraz wypowiedzenia się o ewentualnej roli pokrzywdzonego w opisanym procederze lub jej zaprzeczeniu)" – czytamy w opublikowanym wpisie.

Wedle prawniczki Joanny Parafianowicz, zajmującej się tą sprawę, przedstawiciele Netflixa nie uzyskali wymaganej prawem zgody na wykorzystanie wizerunku mężczyzny. W tym wypadku dane mężczyzny powinny pozostać anonimowe i zamazane na ekranie. W pozwie, który spłynął właśnie do europejskiego oddziału firmy, kancelaria argumentuje, że Netflix "pozbawił go możliwości udzielenia komentarza albo uprzedniego wobec publikacji udzielenia przezeń zgody na posłużenie się wizerunkiem". Jest to o tyle znaczące, że główny bohater dokumentu – tytułowy „oszust z Tindera” – Shimon H. został poproszony o komentarz i otrzymał możliwość pokazania swojej strony zdarzeń, ale z niej zrezygnował. Wedle informacji zebranych przez portal NaTemat.pl mężczyzna zapowiedział jednak, że wkrótce i on odniesie się do sprawy.

Czytaj także:  Netflix podaje kody na filmy dokumentalne, dzięki którym szybciej dostaniesz się do danego gatunku

RadioZET.pl/Onet.pl/NaTemat.pl

Najlepsze filmy 2021 roku – wybór redakcji kulturalnej RadioZET.pl [ZDJĘCIA]