slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Joanna Kurowska pogrążona w smutku. Aktorka straciła kolejną bliską osobę. "Dlaczego akurat Ona..."

2 min. czytania
05.05.2022 16:30

Joanna Kurowska musiała zmierzyć się z kolejną bolesną stratą. W poruszającym wpisie aktorka pożegnała bliską przyjaciółkę. "Kiedy dowiedziała się, że ma raka, to pierwszą jej myślą było to, jak poradzą sobie bez niej jej chłopaki, mąż i syn".

Joanna Kurowska
fot. VIPHOTO/East News
slot: billboard
slot: billboard

Joanna Kurowska musiała w życiu stawić czoła kilku osobistym dramatom. Jak wyznała w niedawno wydanej biografii, w dzieciństwie w tragiczny sposób zginął jej brat, co na lata wpędziło ją w poczucie winy. W 2014 roku zmagający się z depresją mąż aktorki, dziennikarz sportowy Grzegorz Świątkiewicz, popełnił samobójstwo. Gwiazda "Graczyków" została sama z kilkuletnią córką, a tragedię przypłaciła uzależnieniem od leków antydepresyjnych.

W 2020 roku Joanna Kurowska straciła siostrę, która zmarła niespodziewanie na dwa dni przed tym, jak miała odwiedzić aktorkę w Warszawie. Kurowska wspominała jednak, że żadna strata wśród bliskich nie zakończyła się taką traumą, jak poronienie i poród martwego dziecka

Wróciłam na salę, gdzie matki szczebiotały do nowo narodzonych dzieci, a ja przerażona patrzyłam na swoje piersi nabrzmiałe od mleka, które czekały na dziecko, co to pewnie spłynęło gdzieś w prądach rzeki, której nazwy znać nie chcę. Za to znałam płeć dziecka. To była dziewczynka. Nie wiedziałam, co mogę dla niej zrobić. Pobłogosławiłam ją cicho i dałam jej imię. Miała na imię Kasia - wspominała tragedię Joanna Kurowska. 

Redakcja poleca

Joanna Kurowska pożegnała bliską przyjaciółkę 

Była gwiazda "Graczyków" znowu musiała zmierzyć się z bolesnym ciosem. Nie żyje jej przyjaciółka, z którą utrzymywała bliskie relacje od czasów studiów w Łodzi. 

Odeszła ku zielonym pastwiskom moja przyjaciółka z czasów Łódzkiej Filmówki - Monika Jagielska zwana "Jagielakiem". Kiedy umiera ci przyjaciel, to jest tak, jakby ktoś wyrwał kawałek puzzla z krajobrazu życia, a właściwie nie wyrwał, tylko wyszarpał... I niczym i nikim go już nie zastąpisz, bo się nie da - napisała Joanna Kurowska. 

Monika miała twarz ślicznej Japonki i niebotycznie piękne nogi. Studiowała na ASP, malowała odjechane obrazy [...]. Jej dusza była ładna. I Ona była ładna. W każdym wymiarze. Kiedy dowiedziała się, że ma raka, to pierwszą jej myślą było to, jak poradzą sobie bez niej jej chłopaki, mąż i syn. Była aniołem. Nawet nie dało się z Nią porządnie poplotkować, bo wszystkich broniła.

Kiedyś robiłyśmy sobie w Łodzi kolację i zabiłam karalucha, a Ona wygłosiła mi mowę, że on, ten karaluch, też chce żyć. Pewnie, że chciał. Karaluchy zawsze rwą się do życia. Tylko ja nie mogłam pojąć, jak można chcieć, aby coś takiego żyło. Tak jak teraz nie mogę pojąć, że nie ma naszego kochanego Jagielaka, i dlaczego akurat Ona musiała poznać tajemnicę wieczności. Nasze rozmowy kończyłyśmy: "no to kochana, buziaczki". Moniś, przesyłam Ci buziaczki... Kocham Cię. Będzie mi Ciebie brakować - pożegnała zmarłą aktorka. 

gwiazdy, które poroniły
12 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS
slot: leaderboard_pod_art