Obserwuj w Google News

Edyta Górniak znów uderza w Justynę Steczkowską. Ciąg dalszy afery koncertu w TVP. „To wręcz szokujące”

Klaudia Bochenek
2 min. czytania
24.03.2022 12:29

Edyta Górniak po raz kolejny uderza w Justynę Steczkowską. Wydawałoby się, że afera związana z wypłacaniem wynagrodzeń po koncercie TVP „Solidarni z Ukrainą” już ucichła. Jednak znana diwa nadal nie potrafi ukryć szoku.

Edyta Górniak Justyna Steczkowska
fot. TRICOLORS/East News, Artur Zawadzki/REPORTER/East News

Edyta Górniak, Justyna Steczkowska i Maryla Rodowicz wzięły udział w koncercie TVP, podczas którego zbierano pieniądze na pomoc uchodźcom. Ta druga ze sceny powiedziała, że swoje honorarium przekazuje na szczytny cel. Wszyscy byli w szoku, bowiem panowało przekonanie, że wydarzenie jest czysto charytatywne. Potem Justyna Steczkowska wbiła szpilę Edycie Górniak i Maryli Rodowicz, oskarżając je o przyjęcie pieniędzy za koncert, za co miały się nie przyznać.

Zobacz także:  Rodowicz ostro o Edycie Górniak i honorarium za koncert dla Ukrainy. "Zabrakło pieniążków na oscypki"

Edyta Górniak krytykuje Justynę Steczkowską. Ta druga chciała jedynie się wypromować?

Do Edyty Górniak szybko dotarły słowa Justyny Steczkowskiej i napisała, że jest gotów wejść nawet na drogę sądową za głoszenie kompletnej nieprawdy. Maryla Rodowicz również nie zostawiła sprawy samej sobie.

- DZIEWCZYNY JAK MOŻECIE TAK KŁAMAĆ? Nie potrafię pojąć, dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie „Solidarni z Ukrainą” oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ – pisała Justyna Steczkowska.

- Uprzejmie informuję, iż za udział w koncercie niedzielnym z oczywistych względów nie pobrałam wynagrodzenia. Producent z uprzejmości pokrył wyłącznie koszty mojej ekipy, transportu i hotelu. Nie znam ustaleń pomiędzy artystami i produkcją, wiem jednak, że takie było założenie idei koncertu, iż był on charytatywny. Jeśli jednak pani Steczkowska, broniąc swojego PR'u gotowa jest sugerować mojej osobie kłamstwo, to ja zgłaszam gotowość spotkać się z nią na drodze sądowej – tak odpowiedziała na zarzuty Edyta Górniak.

Z kolei Maryla Rodowicz początkowo nie wiedziała nic o żadnym wynagrodzeniu, ponieważ jej honorariami zajmuje się inna osoba. Kiedy należne pieniądze wpłynęło na konto, postanowiła przekazać je na rzecz Caritas Polska, o czym nie omieszkała poinformować fanów.

W przypadku Edyty Górniak pozostał ból i niesmak po całym zajściu. Po niemal miesiącu znów postanowiła wypowiedzieć się na temat Justyny Steczkowskiej. Kompletnie nie rozumie postawy koleżanki w tak trudnych dla wszystkich okolicznościach. Dodatkowo oskarża ją o zabieganie o poklask i autopromocję.

Redakcja poleca

- Nigdy nie zrozumiem, dlaczego Justyna zaatakowała innych artystów w chwili, kiedy wszyscy powinni się jednoczyć. Jedni wykonawcy koncertu wynegocjowali stawkę, którą przekażą dalej, inni z tej stawki zrezygnowali i ten wkład pomocy liczy się dokładnie tak samo. Jednak nikt inny prócz Justyny nie zabiegał o poklask za to. I tylko to nas różni – powiedziała Edyta Górniak w rozmowie z „Super Expressem”.

- Jej ton najpierw agresywny, a potem cyniczny posłużył głównie, jak się potem przyznała, do autopromocji i promocji jej nowej muzyki. To wręcz szokujące. Sposób, w jaki wykorzystała ogromny smutek i emocje ludzi, z pełną premedytacją wprowadzając opinię publiczną w błąd, jakoby koszty były zyskiem, było bardzo nieetyczne. To nie powinien nigdy być sposób na rywalizację o nagłówki – kwituje Edyta Górniak.

RadioZET.pl/Se.pl

Renée Zellweger
10 Zobacz galerię
fot. East News