0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Borys Szyc nie pije alkoholu. Aktor zdradził, jak poradził sobie z rolą alkoholika

2 min. czytania
01.04.2021 13:33

Borys Szyc od sześciu lat nie pije alkoholu. Niedawno wspomnienia z nałogiem ponownie odżyły. Aktor zagrał w serialu "Warszawianka", gdzie bohater grany przez Szyca, poeta, lubi zajrzeć do kieliszka. Aktor zdradził, jakie emocje towarzyszyły mu podczas pracy nad tą rolą.

Borys Szyc
fot. Adam Jankowski/ Reporter/ East News

Borys Szyc jest niepijącym alkoholikiem od sześciu lat. Aktor wyszedł na prostą dzięki m.in. terapii oraz wsparciu najbliższych, w tym ukochanej żony - Justyny Nagłowskiej. Niedawno aktorowi przyszło się zmierzyć z rolą alkoholika w serialu "Warszawianka" na podstawie scenariusza Jakuba Żulczyka.

W rozmowie z "Polityką" Szyc opowiedział o emocjach podczas pracy nad rolą w serialu. Przygotowywał się do niej pod okiem swojej terapeutki.

Borys Szyc pokazał córkę. Tak wygląda dziś 16-letnia Sonia

Borys Szyc nie pije alkoholu. Aktor zdradził, jak poradził sobie z rolą alkoholika

"Wchodziłem na plan. Robiłem swoje. Schodziłem. Wydawało mi się, że może rachunek będzie niski. Ale po dwóch tygodniach budziłem się zlany potem. Albo nagle zaczynały mi się trząść ręce. Siedem miesięcy się tak męczyłem. To mi jeszcze raz udowodniło, jak bardzo ten nałóg związany jest z fizjologią" - powiedział aktor.

Wyjście z nałogu kosztowało aktora wiele emocji i błędów. Szyc stracił prawo jazdy, jadąc po pijanemu. Choć mnóstwo bliskich osób z jego otoczenia trzymało kciuki za aktora, znaleźli się też tacy, którzy stwierdzili, że zmiana nie pomoże, a jedynie zaszkodzi gwiazdorowi.

"Wtedy kupuję samochód, zatrudniam szofera, a z tyłu montuję barek i znowu jest szeroko. Mnie nawet utwierdzano, że tak powinno być. Pamiętam, jak jedna z figur polskiego show-biznesu powtarzała mi: "Borysku, ludzie cię kochają takim, jaki jesteś, jak żyjesz. Każdy chciałby tak żyć, tylko nie potrafi. Ty nie możesz się zmienić, bo przestaną cię kochać" - powiedział "Polityce".

Na początku swojego nałogu aktor grywał spektakle, będąc pod wpływem alkoholu.

 "Zdarzało się, że grywałem tam (w Teatrze Współczesnym - przyp.red.) w strasznym stanie. To dyrektor Englert (Maciej - przyp. red.) wysyłał mnie na leczenie do doktora Woronowicza. Trudno zresztą było mi się bronić, bo scenariusz takiej rozmowy z reguły był taki, że wyglądałem jak śmierć, czułem się, jakbym już umarł. Tylko że śmierdziało ode mnie alkoholem, co czułem, więc jednak troszkę jeszcze żyłem" - powiedział.

Mimo że Szyc nie pije od sześciu lat, wciąż jest pod okiem terapeutki. Z pewnością ogromnym wsparciem jest dla niego rodzina. W marciu 2020 roku na świat przyszło pierwsze wspólne dziecko aktora i jego żony Justyny Nagłowskiej.

Rozlicz PIT i przekaż 1 procent Fundacji Radia ZET