Obserwuj w Google News

Antek Królikowski choruje na stwardnienie rozsiane. „Ludzie postrzegają mnie, że naćpany, że na*ebany”

Klaudia Bochenek
3 min. czytania
14.04.2022 08:51

Antek Królikowski jest poważnie chory. Kiedy media obiegły zdjęcia aktora wchodzącego do jednego z warszawskich szpitali, wiele osób mocno się zaniepokoiło. Nie tak dawno mówił, że musi zadbać o swoje zdrowie i na pewien czas „zniknie”. W najnowszym odcinku programu „Przez Atlantyk” wyznał, że zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane.

Antek Królikowski
fot. TRICOLORS/East News

Antek Królikowski w ostatnim czasie nie ma dobrej passy. Najpierw spadła na niego krytyka w związku z rozstaniem z ciężarną Joanną Opozdą, potem wybuchła awantura na konferencji prasowej. Następnie aktor zdecydował się promować nową federację MMA i zapowiadał walkę sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Internauci i celebryci nie zostawili na nim suchej nitki. W filmie, na którym przeprasza, przyznał się do problemów ze zdrowiem.

- Ostatnie miesiące to dla mnie ciężki czas. Muszę zadbać o zdrowie. Nie mogę udawać, że jestem zdrowy i silny. Muszę się wykurować, bo mam dla kogo żyć. Dlatego znikam. Żałuję, że zawiodłem. Żałuję, że to zaszło za daleko. Do zobaczenia – przekazał Antek Królikowski. Co o swojej chorobie zdradził aktor? Stwardnienie rozsiane zdiagnozowano u niego w 2016 roku.

Zobacz także:  Antek Królikowski straci mnóstwo pieniędzy przez afery? Padła ogromna kwota

Antek Królikowski choruje na stwardnienie rozsiane

„Super Express” dowiedział się, że Antek Królikowski udał się do szpitala, w którym są oddziały chorób wewnętrznych oraz kardiologiczny. Miał spędzić noc w placówce. Jeden z pracowników zdradził, że aktor jest pacjentem szpitala od lat. Zgłosił się na badania i „wcale nie było mu do śmiechu”.

Chociaż Antek Królikowski wiele razy obnażał się swoim fanom z prywaty, nic nie wspomniał o swojej chorobie. Dopiero w programie „Przez Atlantyk” zdecydował się na naprawdę szczere i ciężkie wyznanie. Aktor od kilku lat zmaga się ze stwardnieniem rozsianym.

- Jak upadałem, wstawałem, otrzepywałem się i szedłem dalej. Nadal będę tak żył. Dopóki będę mógł. Zaczęło się wszystko od tego, że w 2016 roku zostałem poproszony o udział w programie rozrywkowym. Pamiętam, na scenie nagle poczułem, że gdzieś z trzewi wychodzi coś do gardła aż do samego mózgu. Paraliż na całej lewej stronie twarzy. 6 grudnia na Mikołaja dostałem taki prezent w postaci diagnozy SM, czyli stwardnienie rozsiane. Nieuleczalna choroba centralnego układu nerwowego. No i żyję z tym. Ze świadomością tej diagnozy żyję od 2016. Staram się żyć aktywnie. Każdy zawsze traktował mnie naprawdę super fair. Nikt nie traktuje mnie jak chorego. Bo akurat to wszystko naprawdę jest w głowie, jeśli chodzi o SM. W głowie mam te ogniska zapalne, które są wygaszone przez leczenie, które stosuję co miesiąc w szpitalu – wyznał Antek Królikowski.

Aktor przyznał również, że ludzie często postrzegają go jako uzależnionego od używek. Jednak zachowanie może być efektem choroby, o której do tej pory nie mieli pojęcia.

Redakcja poleca

- To są takie momenty, w których człowiek się zastanawia, po co to wszystko. Mam to od lat, że ludzie postrzegają mnie, że „widać, że naćpany, że na*ebany” i tak mnie oceniają. Bywa to mega denerwujące, ale to tym bardziej, jeżeli już los tak chciał. To mam poczucie, że jestem to winien światu, żeby pokazać, że mimo choroby można żyć, mieć syna, spełniać się zawodowo. Można nawet przepłynąć Atlantyk. Można wszystko, tylko trzeba bardzo chcieć i mieć przy sobie dobrych ludzi – tłumaczył Antek Królikowski.

Aktor przyznał także, że nie jest dobrym przykładem dla innych, ale nikt nie odbierze mu tego, że każdego dnia podejmuje się walki, aby żyć dobrze i szczęśliwie. Chce „dawać świadectwo ludziom”, dopóki żyje.

Polskie gwiazdy
10 Zobacz galerię
fot. East NEWS