Obserwuj w Google News

Jerzy Stuhr nie żyje. Aktor miał 77 lat

2 min. czytania
09.07.2024 11:18

Nie żyje Jerzy Stuhr. Informację o śmierci ojca przekazał jego syn, Maciej Stuhr. Wybitny aktor miał 77 lat. Kilka lat temu przeszedł zawał i zmagał się z nowotworem krtani.

Jerzy Stuhr
fot. Paweł Wodzyński/East News

Jerzy Stuhr nie żyje. Maciej Stuhr przekazał smutną informację o śmierci taty

Jerzy Stuhr nie żyje. 9 lipca 2024 roku przykre wieści o śmierci ojca w rozmowie z Onetem przekazał Maciej Stuhr. Jerzy Stuhr od wielu lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Przeszedł zawał, a potem wykryto u niego nowotwór krtani. W 2011 roku po chemioterapii udało mu się wrócić do zdrowia. Niestety pięć lat później przeszedł drugi zawał serca, a w 2020 roku udar mózgu. W 2023 roku Jerzy Stuhr zaczął walkę z nawrotem choroby nowotworowej.

W wywiadzie dla Newsweeka aktor przyznał, że „ ma dokładnie to samo co Zbigniew Ziobro”. - Takie samo cięcie. Mam dla niego współczucie, bo leżałem na takim samym łóżku. I wiem, co to jest. Wiem, jak to boli. Wiem, co to znaczy nie móc podnieść ręki, nie móc wstać. Prawie trzy tygodnie byłem na OIOM-ie - wyznał. Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat.

Redakcja poleca

Kim był Jerzy Stuhr?

Jerzy Stuhr ma na koncie wiele ponadczasowych ról w takich produkcjach jak „Seksmisja”, „Kiler”, „Dekalog X”, „Amator” czy „Bez znieczulenia”. Fani „Shreka” zapamiętają go ze znakomitej roli dubbingowej zabawnego Osła. Aktor był niezwykle ceniony w branży artystycznej. Karierę aktorską rozpoczął w Teatrze Starym w Krakowie, na deskach którego zadebiutował jako Belzebub w „Dziadach”. Na wielkim ekranie po raz pierwszy widzowie zobaczyli go w 1971 roku w filmie „Milion za Laurę”. Z kolei pierwszą główną rolę przyniósł mu film „Spokój” Krzysztofa Kieślowskiego. Z czasem Jerzy Stuhr stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów w kraju. W późniejszych latach realizował się także jako reżyser i scenarzysta. Wyreżyserował między innymi „Historie miłosne”, „Korowód” i „Obywatela”.

Ostatnio Jerzy Stuhr pracował nad sztuką Tadeusza Słobodzianka pt. „Geniusz” opartej na rozmowie Konstantina Stanisławskiego ze Stalinem. Na początku 2024 roku zapowiedział zakończenie kariery. - Stanisławski to moje życie. Ja też byłem uczony według metody Stanisławskiego, a potem sam uczyłem młodych ludzi na całym świecie. Ale już kończę moją naukę pedagogiczną. Za stary jestem na to. Są młodsi i są nowe metody. A ja przecież innego typu teatru nie umiem. No, może jeszcze oprócz Witkacego. (...) Ten spektakl traktuję jako podsumowanie mojej aktorskiej, pedagogicznej głównie drogi - powiedział kilka miesięcy temu Jerzy Stuhr w rozmowie z Super Expressem.

Źródło: Radio ZET/Onet/Newsweek/Super Express

Nie przegap