Ohydny pedofil był doradcą króla Karola. Wykorzystywał ofiary przez 50 lat
Król Karol III utrzymywał bliskie kontakty z Jimmym Savile'em - okrytym złą sławą gwiazdorem brytyjskiej telewizji. Zwyrodnialec oczarował też księżną Dianę. W pewnym momencie syn królowej zwracał się do niego o rady związane z decyzjami na stanowisku pretendenta do tronu.
Król Karol III i Jimmy Savile. Pedofil przyjaźnił się rodziną królewską
W 2012 roku - kilka miesięcy po śmierci Jimmy'ego Savile'a wybuch skandal pedofilski wokół jego osoby. Był on przez dekady traktowany jako dobro narodowe Wielkiej Brytanii i uznawany za jednego z największych gwiazdorów Wysp. Dziennikarz związany z BBC nie tylko cieszył się popularnością wśród zwyczajnych widzów, ale też zaskarbił sobie uznanie brytyjskiej elity, między innymi rodziny królewskiej.
Quiz: Rozpoznasz royalsów po opisie? 100% tylko dla znawców brytyjskiego dworu
Savile wykorzystywał swoją popularność do wykorzystywania seksualnego nieletnich, chociaż wśród jego ofiar znajdowały się też osoby starsze, między innymi seniorzy. Robił to w niezwykle oburzających okolicznościach. Przez lata zdobył szacunek wolontariatem i zbiórkami na wiele brytyjskich szpitali. Jak się później okazało, wieloma ofiarami Savile'a padli pacjenci tych placówek.
Chociaż w kuluarach krążyły plotki na temat obrzydliwego procederu gwiazdora, bezkarnie wykorzystywał swoje ofiary przez co najmniej 50 lat. Wielką orędowniczką Savile'a, była Margaret Tatcher, która w latach 80. stała na czele brytyjskiego rządu. To właśnie ona naciskała rodzinę królewską, by nadała celebrycie tytuł honorowy sir, co zresztą się stało. To tylko umocniło pozycję Savile'a, ale też zbliżyło go do dworu królewskiego.
Jak przypomina dokument z 2022 roku "Jimmy Savile: Brytyjski horror", który jest dostępny na Netfliksie, gwiazdor zyskał szacunek w oczach wówczas księcia Karola i jego żony - księżnej Diany. Para wielokrotnie spotykała się z Savile'em w miejscach publicznych. Książę Karol był obecny na otwarciu jednego z wyremontowanych dzięki zbiórkom pieniędzy organizowanym przez gwiazdora szpitala. Tam nie tylko fotografował się z Savile'em, ale również publicznie go chwalił.
Jimmy Savile doradzał księciu Karolowi
Savile miał oczarować również samą Dianę, która za nim przepadała, mimo że często żartował w jej obecności, czyniąc różne seksualne aluzje. Kiedy księżna odwiedzała szpitale, którym pomagał dziennikarz, kilkukrotnie się w nich spotkali. Co najciekawsze, Savile cieszył się takim uznaniem u syna Elżbiety II, że ten prosił go o rady w kwestii swojego wizerunku.
Mimo że następcą tronu miał zespół odpowiedzialny za jego PR, który pomagał również przygotowywać przemówienia, w pewnym momencie swojego życia książę Karol zwracał się o pomoc do Savile'a. Pisarka Alison Bellamy, która powołała do życia biografię celebryty wydaną kilka miesięcy przed ujawnieniem skandalu pedofilskiego wokół jego osoby, wspomniała, że obecny król wymienił z dziennikarzem setki listów, w których pytał o porady wizerunkowe.
Na tym jednak nie koniec. Z listów wynika również, że Savile radził synowi królowej również w kwestiach prywatnych, w tym w rozwiązywaniu problemów małżeńskich księcia. To dość interesujące, biorąc pod uwagę, że Savile praktycznie nigdy nie był w żadnym związku.
Zbrodnie Jimmy'ego Savile'a były znane policji?
W 2022 roku Mark Williams-Thomas, który był autorem dokumentu ITV "Exposure: The Other Side of Jimmy Savile", ujawniającym przestępstwa seksualne gwiazdora, skomentował stosunek royalsów do zwyrodnialca w rozmowie z GB News. Odniósł się do sytuacji po nagłośnieniu sprawy wykorzystywania. - Zrobią to samo, co robią członkowie rodziny królewskiej, czyli schowają głowę w piasek i nie będą w ogóle komentować - powiedział dziennikarz śledczy.
W programie "Breakfast with Eamonn and Isabel" skomentował natomiast, w jaki sposób powiązania z rodziną królewską zapewniały bezkarność Savile'owi. - Pojawia się pytanie, które, jak sądzę, nigdy nie zostało poruszone. Brzmi: w jaki sposób ten człowiek, gdy istniały wątpliwości – a wiemy o tym, ponieważ policja metropolitalna posiadała w swoich aktach znaczną ilość informacji na temat jego przestępstw, w jaki sposób temu człowiekowi udało się osiągnąć swój status. Otrzymał nie tylko tytuły OBE i MBE, ale został pasowany na rycerza - zastanawiał się Williams-Thomas.
Wspomina też szacunek Watykanu, w tym Jana Pawła II. - I był też rycerzem papieskim. To człowiek, który przeszedł wszystkie kontrole bezpieczeństwa, chociaż posiadano niekorzystne informacje na jego temat. Po ujawnieniu Savile'a nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności ani ze strony BBC, ani żadnych organów odpowiedzialnych za służbę zdrowia i myślę, że to jedyna rzecz, która wciąż mnie niepokoi - dodał. - Był osobą niezwykle kontrolującą i przekonującą. Udało mu się dostać na sam szczyt branży i dzięki temu mógł robić prawie wszystko, co chciał. To właśnie dało mu dostęp - powiedział Williams-Thomas, nawiązując do koneksji Savile'a.
Savile był sprytny i umiejętnie dobierał ofiary. Fakt, że był jedną z największych gwiazd Wielkiej Brytanii, sprawiał, że wiele wykorzystanych nieletnich czuło się na przegranej pozycji i nie zgłaszało przestępstwa na policję. Te osoby, które odważyły się donieść na Savile'a nie doczekały się sprawiedliwości. Brytyjska policja bagatelizowała przestępstwa pedofilskie aż do lat 90., kiedy powstała specjalna jednostka zajmująca się tego typu sprawami. Savile był więc bezkarny również dzięki dziurawemu systemowi.
Zwyrodnialec nie doczekał się kary. Był przesłuchiwany przez policję, która po wielu dekadach wszczęła śledztwo w jego sprawie. Zanim jednak zdołano zebrać materiał dowodowy, zmarł w wieku 84 lat. Pochowano go z honorami, ale kiedy na jaw wyszły informacje o jego przestępstwach, zmieniono napis na nagrobku, zdjęto tablice upamiętniające jego osobę oraz zmieniono nazwy ulic jego imienia.
Źródło: Radio ZET/Netflix/GB News
Tu się dzieje
