Obserwuj w Google News

Tomasz Tylicki zniknie z „Pytania na Śniadanie”? Jego partnerka jest w ciąży

2 min. czytania
22.07.2024 15:45

Tomasz Tylicki i Aleksandra Grysz lada moment spodziewają się dziecka. Prezenterzy „Pytania na Śniadanie” wspólnie oczekują na poród. Aleksandra Grysz niedawno pojawiła się po raz ostatni na antenie Dwójki. Czy Tomasz Tylicki także zniknie ze śniadaniówki TVP?

Tomasz Tylicki zniknie z „Pytania na Śniadanie”? Jego partnerka jest w ciąży
fot. Pawel Wodzynski/East News

Prezenterka „ Pytania na Śniadanie” oczekuje na poród. Jej partner też odczuwa ciążowe symptomy

Fani programu śniadaniowego TVP na pewno znają Aleksandrę Grysz. 14 lipca prezenterka po raz ostatni pojawiła się na antenie, ponieważ zaczęła właśnie swój urlop macierzyński. Razem z prowadzącym „Pytanie na Śniadanie” Tomaszem Tylickim oczekują narodzin dziecka, a konkretnie syna, któremu dadzą imię Tymoteusz. Podczas pożegnania z widzami Aleksandra Grysz nie kryła łez.

Redakcja poleca

„Smutek i tęsknota, że znikam na moment z anteny to jedno. Drugie i najważniejsze, że wrócę jako zupełnie inna osoba. Razem z narodzinami synka, urodzi się nowa Ola i to w tym wszystkim porusza mnie najbardziej” – napisała prezenterka na Instagramie po tym, jak ostatni raz pojawiła się w „Pytaniu na Śniadanie”. Jej partner Tomasz Tylicki udzielił wywiadu dla Plejady. Zaskakująco przyznał, że również odczuwa objawy ciąży – jest to tzw. syndrom kuwady.

– Jeśli wszystko przebiegnie dobrze, a mocno wierzę, że tak właśnie będzie, to na pewno będę uczestniczył w porodzie. Oboje bardzo tego chcemy. Śmiejemy się od początku ciąży, że mam tzw. syndrom kuwady – to znaczy, że razem z Olcią współodczuwam i mam większość „ciążowych symptomów”. A skoro tak, to muszę być i przy tym ostatnim, kluczowym etapie ciąży, czyli porodzie – powiedział prezenter śniadaniówki TVP.

Tomasz Tylicki zniknie z anteny TVP?

Co się stanie, jeśli do porodu dojdzie w trakcie, gdy Tylicki będzie na wizji? Partner Aleksandry Grysz przewidział już tę ewentualność. – Na szczęście mogę w tym temacie liczyć na wsparcie redakcji „Pytania na śniadanie”. Wiedzą, że teraz może się to wydarzyć w każdej chwili i są gotowi, gdybym w ostateczności musiał „zejść z anteny” w trakcie programu. Jestem im za to bardzo wdzięczny – nawet jeśli po cichu liczymy na to, że takiej sytuacji uda się uniknąć. Trzymajcie kciuki! – poprosił na koniec Tomasz Tylicki.

Prezenter zdradził dziennikarzowi Plejady, że w przypadku, gdy będzie musiał zniknąć z anteny na czas porodu, to zastąpi go prezenter prowadzący cykl „Czerwony dywan”. Oczywiście warto mieć nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie i Tomasz Tylicki będzie mógł bez przeszkód być na antenie TVP.

Nie przegap