slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Ewa Błaszczyk przekazała dobre wieści. Dojdzie do pełnego wybudzenia Oli?

2 min. czytania
01.07.2024 17:44

Ewa Błaszczyk od ponad dwudziestu lat walczy o córkę, Olę Janczarską, która po zadławieniu się tabletką zapadła w śpiączkę. Aktorka się nie poddaje i wciąż poszukuje nowych metod leczenia dla 30-letniej córki. Nadzieję na poprawę przynosi nowa technologii, która pomogła już kilkudziesięciu pacjentom kliniki Budzik. 

Ewa Błaszczyk w programie Polsatu "Demakijaż"
fot. Paweł Wodzyński/East News
slot: billboard
slot: billboard

Ewa Błaszczyk walczy o córkę pogrążoną w śpiączce. Pojawiła się nowa nadzieja dla Oli 

W 2000 roku córka Ewy Błaszczyk, Ola Janczarska, zadławiła się tabletką i wskutek niedotlenienia mózgu zapadła w śpiączkę. Po życiowej tragedii aktorka założyła Fundację "Akogo?" oraz Klinikę Neurorehabilitacyjną "Budzik" przy Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie leczona była Ola i jej podobni pacjenci.

Do tej pory nie udało się w pełni wybudzić 30-tetnie siostry Marianny Janczarskiej. Ewa Błaszczyk wie, że po 24 latach od wypadku nie ma już szans na pełne przywrócenie Oli zdrowia, lecz istnieje szansa na poprawienie jest stanu dzięki nowym metodom leczenia. Ewa Błaszczyk bacznie śledzi możliwości, jakie daje postęp w medycynie. 

W zeszłym roku klinika Budzik zakupiła nowy sprzęt medyczny do eksperymentalnych, nieinwazyjnych stymulacji mózgu. W rozmowie z Jastrząb Post aktorka wyznała, że dzięki niemu wybudzono już setkę osób i liczy, że uda się pomóc Oli i wielu podobnym pacjentom. - Z Olsztynem, z którym współpracujemy, tam wybudzonych zostało około 40 osób dorosłych i w Budziku na Bródnie już 3 osoby opuściły placówkę. To jest fantastyczne, że tak się dzieje - wyznała. 

Redakcja poleca

Gwiazda "Zmienników" wierzy, że przy obecnym postępie medycyny znalezienie skutecznej metody terapii jest tylko kwestią czasu. Dla Oli otwiera się więc szansa na poprawę obecnego stanu, choć trudno wyrokować, do jakiego stopnia finalnie uda się jej pomóc. Obecnie zespół stara się utrzymać ją w jak najlepszej kondycji, aby nie utracić wypracowanych do tej pory efektów. 

W zeszłym roku Ola została umieszczona w szpitalu z powodu śródmiąższowego zapalenia płuc. Jak tłumaczyła w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" Ewa Błaszczyk, infekcja rozwinęła się na skutek skoliozy kręgosłupa, która powoduje ucisk w obrębie płatów płucnych. - Mimo że ma kręgosłup po operacji w specjalnym rusztowaniu, zdeformowane są wszystkie organy - wyjaśniła. Specyficzne ułożenie ciała powoduje, że problem nawraca. Ola miała już trzy momenty krytyczne, kiedy była na krawędzi życia i śmierci, ale nie odeszła. - Daje nam kolejną szansę. I nauczyła mnie też czekać - powiedziała Ewa Błaszczyk. 

Wypadek córki Ewy Błaszczyk. Ola Janczarska zadławiła się tabletką

Tragedia wydarzyła się 11 maja 2000 roku, dokładnie sto dni po śmierci męża Ewy Błaszczyk i ojca bliźniaczek, Jacka Janczarskiego. 6-letnia Ola zakrztusiła się tabletką, popiła napojem, lecz płyn wlał się do płuc. Dziewczynka straciła przytomność. W ciągu kilku minut trafiła do szpitala, lecz niedotlenienie zdążyło już spowodować obrzęk mózgu i w konsekwencji śpiączkę.

W 2016 roku Ola przeszła pod okiem specjalistów z Japonii zabieg wszczepienia stymulatora mózgu. Poprawiło się ukrwienie. - Jej wzrok jest bardziej przytomny i pewne czynności wykonuje regularnie, na wyraźną prośbę - mówiła o Oli Ewa Błaszczyk. Od tamtej pory stan siostry Marianny Janczarskiej uległ widocznej poprawie, lecz do pełnego wybudzenia wciąż jeszcze długa droga. 

Redakcja poleca
slot: leaderboard_pod_art