Obserwuj w Google News

Córka Ewy Błaszczyk przeżyła dwie tragedie. Jej słowa o ojcu rozdzierają serce

3 min. czytania
16.05.2023 17:48

Córka Ewy Błaszczyk, Marianna Janczarska, nie tylko przeżyła wypadek siostry, która zapadła w śpiączkę, ale także przedwczesną śmierć ojca. Jacek Janczarski zmarł nagle, gdy Marianna miała sześć lat. 29-latka po raz pierwszy otworzyła się na temat straty ojca. 

Ewa Błaszczyk z córką Marianną Janczarską
fot. VIPHOTO/East News

Marianna Janczarska jest jedną z dwóch córek aktorki Ewy Błaszczyk i nieżyjącego już dramaturga Jacka Janczarskiego. Jej siostra bliźniaczka, Ola Janczarska, ponad dwadzieścia lat temu zapadła w śpiączkę wskutek niedotlenienia mózgu po zadławieniu się tabletką. Marianna bardzo przeżyła wypadek siostry. Z traumą zmagała się przez prawie całe swoje życie. Wcześniej, mając zaledwie 6 lat, straciła ojca. Dopiero niedawno udało jej się odnaleźć przyrodniego brata, syna Jacka Janczarskiego, i przy jego pomocy zgromadzić materiał do książki o sławnym tacie, która w maju ukazała się na rynku. 

Redakcja poleca

Córka Ewy Błaszczyk, Marianna Janczarska, smutno o braku ojca

Jacek Janczarski, pisarz i autor kultowego słuchowiska "Kocham pana, panie Sułku", zmarł 2 lutego 2000 roku na skutek pęknięcia tętniaka aorty. Ewa Błaszczyk została sama z dwiema sześcioletnimi córkami. Zaledwie sto dni później aktorkę spotkała kolejna tragedia - nieszczęśliwy wypadek Oli, która do dzisiaj przebywa w śpiączce. 

Marianna wyznała, że mama długo chroniła ją i siostrę po śmierci ojca. - Nie wiedziałam, jak brzmiały jego ostatnie słowa - wyznała w rozmowie z Onetem. Aktorka żałuje, że tak szybko zabrakło w jej życiu taty. 

W sumie nie wiem, jak to jest mieć ojca, jak wygląda taka relacja, ani w jaki sposób okazywałby choćby zazdrość o mojego chłopaka - wyznała smutno. 

Książka zatytułowana "Jacek Janczarski. I tak dalej, i tak dalej" była dla Marianny przede wszystkim próbą poznania własnego ojca i świadomym zmierzeniem się z jego stratą. Jak podkreśliła, pomysł na wydania publikacji o tacie narodził się po obronieniu pracy magisterskiej, w której poruszyła temat twórczości Jacka Janczarskiego. 

Marianna Janczarska o szansach na wybudzenie Oli 

Po tym jak siostra zapadła w śpiączkę Marianna musiała dorosnąć szybciej niż jej rówieśnicy. Zaangażowała się w działalność swojej mamy, która założyła Fundację "Akogo?" i Klinikę Neurorehabilitacyjną "Budzik". Marianna jednak nie chciała być postrzegana jedynie przez pryzmat rodzinnej tragedii. 

- Nie jestem rozgoryczona, wiecznie w depresji, jak pewnie niektórzy ludzie o mnie myślą. Robię dużo różnych rzeczy, nie tylko pracuję w fundacji - mówiła w rozmowie z "Vivą!". 

Córka Ewy Błaszczyk skończyła aktorstwo i dziennikarstwo. Założyła także własną markę odzieżową. Pytana o Olę wierzy, że stan siostry kiedyś się poprawi, choć nie wie, do jakiego stopnia. Gdy była młodsza, miała nadzieję na spektakularny przełom. Dziś żyje pogodzona z myślą, że może to nigdy nie nastąpić. Marianna zdała sobie z tego sprawę po wizycie wybitnego specjalisty z Wielkiej Brytanii, który obejrzał Olę kilka lat po wypadku. 

Wtedy wydawało mi się, że przyjechał niemal Pan Bóg, poda tabletkę i Ola wstanie. Miałam 11 lat, strasznie się nakręciłam. Pamiętam, że chciałam się do tego lekarza przytulać, a on cały czas mnie odpychał. Dziwiłam się, czemu mnie tak odpycha, trzyma na dystans. A on nie chciał mi dawać nadziei. Coś tam się po tym leku z Olą działo, ale nie to, na co ja czekałam. Bardzo to przeżyłam. To był chyba taki moment zwrotny w przejściu od małego dzieciaka do dorastającej dziewczyny, do której powoli dochodzi to wszystko, zmienia się punkt widzenia - wspominała w rozmowie z "Vivą!" córka Ewy Błaszczyk. 

Zobacz także: Lucyna Malec ma chorą córkę. Mówi, czemu nie zrzesza się z rodzicami dzieci niepełnosprawnych