Synek Sandry Kubickiej i Barona urodził się za wcześnie. Ratowali go w szpitalu
Sandra Kubicka i Aleksander Baron powitali na świecie synka Leonarda, lecz nie tak wyobrażali sobie pierwsze chwile z dzieckiem. Modelka wyznała, że dziecko jest wcześniakiem i pierwsze tygodnie musiał spędzić podłączony do aparatury w inkubatorze.
![Sandra Kubicka w szpitalu z synkiem, który urodził się jako wcześniak](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/newsy/dziecko-sandry-kubickiej-i-barona-urodzilo-sie-za-wczesnie-ratowali-je-w-szpitalu/23515116-1-pol-PL/Synek-Sandry-Kubickiej-i-Barona-urodzil-sie-za-wczesnie.-Ratowali-go-w-szpitalu_content.jpg)
Sandra Kubicka i Aleksander Baron powitali pierwsze dziecko
W sobotę 25 maja potwierdziło się, że Sandra Kubicka urodziła. Baron oficjalnie powiadomił, że ma syna podczas Polsat Hit Festiwal 2024 w Sopocie. Ze sceny w Oprze Leśnej pozdrowił dziecko i żonę oraz zdradził, że chłopiec ma na imię Leonard.
- Bardzo ważny komunikat dla mnie, mam nadzieję, że dla was również. Chciałbym was serdecznie wszystkich zaprosić, drodzy państwo, do powitania na świecie i zrobienia wielkiego hałasu dla naszego syna Leonarda Milwiw-Barona oraz najdzielniejszej mamy świata, Sandry Milwiw-Baron! - powiedział juror "The Voice of Poland".
Dziecko Sandry Kubickiej i Barona jest wcześniakiem
Po tym jak muzyk Afromental pochwalił się w Polsacie narodzinami syna, Sandra Kubicka opublikowała na Instagramie zdjęcia dziecka i podzieliła się poruszającą historią Leosia, który urodził się jako wcześniak.
"Leonard Milwiw-Baron. 16 maja o godzinie 2:11 w nocy przyszedł na świat nasz wymarzony syn. Leoś urodził się w 33 tyg. + 6 dniu ciąży. Nasze pierwsze wspólne chwile nie były takie jak sobie wymarzyliśmy, ale mamy całe życie przed sobą, aby to nadrobić" - napisała.
Chłopczyk wymagał specjalistycznej opieki. Umieszczono go w inkubatorze pod aparaturą wspomagającą funkcje życiowe. Sandra Kubicka bardzo to przeżyła.
"Tak bardzo chciałam go przytulić i zabrać do domu. To jest absolutnie najgorsze uczucie dla matki - patrzeć jak twoje dziecko jest podpięte rurami do różnych urządzeń, a ty nie możesz nic zrobić ani mu pomóc. Wypłakałam ocean łez podczas pobytu w szpitalu. Każdy kolejny dzień był dla mnie ogromną lekcją cierpliwości i wytrwałości, a naszym najlepszym przyjacielem był czas" - wyznała ukochana Barona.
Na szczęście Leonard z każdym dniem nabierał sił. "Codziennie robił i robi ogromne postępy. Bardzo szybko pokazał swój charakter i siłę woli. Po kilku dniach zaczął oddychać samodzielnie, z dnia na dzień dosłownie rozpromieniał" - pisze Sandra. "Te wszystkie wspólne dni w szpitalu udowodniły nam jak silni jesteśmy razem jako rodzina. Moja wymarzona rodzina. Nikt ani nic nas już nie złamie".