slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Synek Sandry Kubickiej i Barona urodził się za wcześnie. Ratowali go w szpitalu

2 min. czytania
26.05.2024 00:06

Sandra Kubicka i Aleksander Baron powitali na świecie synka Leonarda, lecz nie tak wyobrażali sobie pierwsze chwile z dzieckiem. Modelka wyznała, że dziecko jest wcześniakiem i pierwsze tygodnie musiał spędzić podłączony do aparatury w inkubatorze. 

Sandra Kubicka w szpitalu z synkiem, który urodził się jako wcześniak
fot. Instastory:@sandrakubicka
slot: billboard
slot: billboard

Sandra Kubicka i Aleksander Baron powitali pierwsze dziecko

W sobotę 25 maja potwierdziło się, że  Sandra Kubicka urodziła. Baron oficjalnie powiadomił, że ma syna podczas Polsat Hit Festiwal 2024 w Sopocie. Ze sceny w Oprze Leśnej pozdrowił dziecko i żonę oraz zdradził, że chłopiec ma na imię Leonard.

- Bardzo ważny komunikat dla mnie, mam nadzieję, że dla was również. Chciałbym was serdecznie wszystkich zaprosić, drodzy państwo, do powitania na świecie i zrobienia wielkiego hałasu dla naszego syna Leonarda Milwiw-Barona oraz najdzielniejszej mamy świata, Sandry Milwiw-Baron! - powiedział juror "The Voice of Poland". 

Redakcja poleca

Dziecko Sandry Kubickiej i Barona jest wcześniakiem 

Po tym jak muzyk Afromental pochwalił się w Polsacie narodzinami syna, Sandra Kubicka opublikowała na Instagramie zdjęcia dziecka i podzieliła się poruszającą historią Leosia, który urodził się jako wcześniak. 

"Leonard Milwiw-Baron. 16 maja o godzinie 2:11 w nocy przyszedł na świat nasz wymarzony syn. Leoś urodził się w 33 tyg. + 6 dniu ciąży. Nasze pierwsze wspólne chwile nie były takie jak sobie wymarzyliśmy, ale mamy całe życie przed sobą, aby to nadrobić" - napisała.

leos1
fot. Instagram:@sandrakubicka

Chłopczyk wymagał specjalistycznej opieki. Umieszczono go w inkubatorze pod aparaturą wspomagającą funkcje życiowe. Sandra Kubicka bardzo to przeżyła. 

"Tak bardzo chciałam go przytulić i zabrać do domu. To jest absolutnie najgorsze uczucie dla matki - patrzeć jak twoje dziecko jest podpięte rurami do różnych urządzeń, a ty nie możesz nic zrobić ani mu pomóc. Wypłakałam ocean łez podczas pobytu w szpitalu. Każdy kolejny dzień był dla mnie ogromną lekcją cierpliwości i wytrwałości, a naszym najlepszym przyjacielem był czas" - wyznała ukochana Barona. 

Na szczęście Leonard z każdym dniem nabierał sił. "Codziennie robił i robi ogromne postępy. Bardzo szybko pokazał swój charakter i siłę woli. Po kilku dniach zaczął oddychać samodzielnie, z dnia na dzień dosłownie rozpromieniał" - pisze Sandra. "Te wszystkie wspólne dni w szpitalu udowodniły nam jak silni jesteśmy razem jako rodzina. Moja wymarzona rodzina. Nikt ani nic nas już nie złamie". 

Redakcja poleca
slot: leaderboard_pod_art