Obserwuj w Google News

Nie żyje Steve Albini. Legendarny producent odpowiadał za sukces Nirvany

2 min. czytania
09.05.2024 09:07

Zmarł Steve Albini. Był legendarnym producentem muzycznym, który współpracował z najważniejszymi przedstawicielami rocka alternatywnego, takimi jak Nirvana, Pixies czy The Stooges. Miał tylko 61 lat.

Znicz - materiał poglądowy
fot. PIOTR DZIURMAN/REPORTER/East News

Steve Albini nie żyje: odpowiadał za sukces Nirvany

7 maja 2024 roku odszedł Steve Albini - amerykański muzyk, dziennikarz muzyczny i przede wszystkim producent muzyczny, który współpracował z wieloma znaczącymi artystami rocka alternatywnego. Zmarł w wieku 61 lat. Co było przyczyną jego śmierci?

Jak podaje Deadline, o śmierci Albiniego poinformował Taylor Hales - pracownik studia nagrań Electrical Audio, stworzonego przez zmarłego. Przyczyną śmierci był zawał serca. Do zgonu doszło w Chicago.

Albini urodził się 22 lipca 1962 roku w Pasadenie w Kalifornii. Jako dziecko przeniósł się z matką do miasta Missoula w stanie Montana, gdzie dorastał. Zainteresował się muzyką, gdy złamał nogę. Podczas leczenia zaczął grać na gitarze basowej. Podczas wycieczki szkolnej nastoletni Albini poznał punkrockowy zespół Ramones. Z miejsca zakochał się w grupie, kupił wszystkie płyty kapeli i postanowił związać swoją karierę z muzyką. Wśród wczesnych inspiracji muzycznych wymieniał takie grupy, jak Sex Pistols, Pere Ubu czy Devo.

Wkrótce założył własny punkowy zespół - Just Ducky. Grał również w kapelach Small Irregular Pieces of Aluminum i Stations. Po skończeniu szkoły średniej udał się na Northwestern University, gdzie ukończył dziennikarstwo. Po studiach pisał do zinów, a także zaczął produkować własną muzykę. Przez kilka lat utrzymywał się jednak z pracy w studiu fotograficznym.

Redakcja poleca

Steve Albini: najważniejsze osiągnięcia

W latach 80. Albini założył zespoły Big Black i Rapeman, których był gitarzystą i wokalistą. Obie kapele istniały kilka lat. W końcu na początku lat 90. Albini postanowił skupić się na nagrywaniu i produkowaniu muzyki dla innych artystów. Wciąż jednak był aktywny jako muzyk, ponieważ w 1992 roku powołał do życia kolejny zespół - Shellac, w którym grał do swojej śmierci.

Chociaż był producentem muzycznym, wolał określenie inżynier nagrań. Przez lata stworzył tysiące płyt. Współpracował z największymi wykonawcami sceny rocka niezależnego, takimi jak Pixies, The Breeders, Jesus Lizard, PJ Harvey, Jimmy Page and Robert Plant, Fred Schneider, The Stooges, Manic Street Preachers, Jarvis Cocker, Fleshtones, The Membranes, Cheap Trick, Motorpsycho, Veruca Salt, czy The Auteurs.

Zobacz także

W 1993 roku Kurt Cobain zafascynowany brzmieniem albumów "Surfer Rosa" Pixies i "Pod" The Breeders, postanowił powierzyć produkowanie trzeciej płyty Nirvany Albiniemu. Mowa o ostatnim krążku grupy - "In Utero", na którym znalazły się takie utwory, jak "Heart-Shaped Box", "Rape Me", czy "All Apologies". Płyta została bardzo dobrze odebrana przez recenzentów i słuchaczy. Trafiła na pierwsze miejsce listy Billboard 200, a w Polsce osiągnęła status Złotej Płyty.

W 1995 roku Albini powołał do życia studio nagrań Electrical Audio, w którym pracował do swojej śmierci. Muzyk zmarł tydzień przed premierą prawdopodobnie ostatniej płyty grupy Shellac, zatytułowanej "To All Trains".

Źródło: Radio ZET/Deadline

Nie przegap