Nie żyje Cat Janice. Piosenkarka zmarła na raka
Nie żyje Cat Janice. Piosenkarka zmarła na raka 28 lutego 2024 r. - przekazano w sieci. Niedawno 31-latka wydała piosenkę "Dance Outta My Head", z której zyski miały zabezpieczyć przyszłość jej 7-letniego syna.
Cat Janice zmarła po ciężkiej walce z rakiem - poinformowano na oficjalnym profilu artystki. Amerykańska piosenkarka odeszła 28 lutego 2024 r. w wieku 31 lat. Osierociła 7-letniego syna.
Nie żyje Cat Janice. Piosenkarka zmarła na agresywny nowotwór
"Dziś rano z domu rodzinnego i otoczona kochającą rodziną, Catherine spokojnie weszła w światło i miłość jej niebiańskiego stwórcy. Jesteśmy dozgonnie wdzięczni za ogrom miłości, jaką Catherine i nasza rodzina otrzymali przez ostatnich kilka miesięcy. Cat widziała, jak jej muzyka trafia w miejsca, których się nie spodziewała i spoczywa w spokoju, wiedząc, że nadal będzie wspierać swojego syna przez swoją muzykę. To nie byłoby możliwe bez was. Dziękujemy" - napisała na Instagramie rodzina artystki.
Cat Janice nagrała "Dance Outta My Head", żeby zabezpieczyć syna
Cat Janice chorowała na mięsaka, agresywny nowotwór złośliwy. Chorobę zdiagnozowano u wokalistki w 2022 roku. Gdy leczenie przestało przynosić efekty, Janice postanowiła zabezpieczenie przyszłości syna na wypadek swojej śmierci. Nagrała piosenkę "Dance Outta My Head" i przepisała prawa do utworu na 7-letniego Lorena. Piosenka błyskawicznie trafiła na listę Top 40 przebojów Billboard i zdobyła już ponad 1,7 mln wyświetleń na YouTube.
W czerwcu 2023 roku Cat Janice poinformowała, że wystąpiły u niej przerzuty do płuc. W styczniu została umieszczona w hospicjum. - Modlę się, by cud pozwolił mi przez to przejść, ale chyba jestem wzywana do Domu. Moją ostatnią radością byłoby, gdybyście zapisali i odsłuchali moją piosenkę "Dance Outta My Head", bo wszystkie zyski zostaną przekazane mojemu 7-latkowi, którego zostawiam - przekazała fanom miesiąc przed śmiercią.