Zdjęcia z miejsca śmierci Kurta Cobaina nie zostaną opublikowane
Zdjęcia z miejsca śmierci Kurta Cobaina nie zostaną ostatecznie upublicznione. Tak zdecydował sąd apelacyjny w amerykańskim stanie Waszyngton. Publikacji fotografii domagał się jeden z dziennikarzy, który twierdzi, że muzyk mógł zostać zamordowany.
Fotografie nieżyjącego Kurta Cobaina nie ujrzą światła dziennego. Wyrok w tej sprawie orzekł sąd apelacyjny w stanie Waszyngton, który przychylił się do prośby żony artysty Courtney Love i jego córki Frances Bean Cobain. Kobiety nie chciały, aby materiały trafiły do mediów.
O odtajnienie i upublicznienie 55 zdjęć zmarłego lidera Nirvany walczył od wielu lat Richard Lee, dziennikarz i twórca teorii spiskowych na temat śmierci Cobaina. Jego zdaniem muzyk nie popełnił samobójstwa, tylko został zamordowany. Według niego fotografie mogłyby pomóc w ustaleniu prawdziwych okoliczności śmierci.
Już w 2014 roku Lee złożył pozew przeciwko miastu Seattle, gdzie zmarł Kurt Cobain. Sprawę przegrał, więc zdecydował się złożyć odwołanie. Sąd po raz kolejny odrzucił żądania dziennikarza.
Kurt Cobain zmarł 5 kwietnia 1994 roku w swoim domu w Seattle. Jak ustaliła policja, lider zespołu Nirvana popełnił samobójstwo, strzelając sobie w głowę ze strzelby. Na przestrzeni lat powstało mnóstwo teorii spiskowych na temat okoliczności zgonu gwiazdy. Wielu fanów wciąż nie wierzy w oficjalne ustalenia służb, a niektórzy twierdzą nawet, że w śmierć Cobaina mogła być zamieszana jego żona.
WYGRAJ BILETY NA KONCERT TAYLOR SWIFT W LONDYNIE
RadioZET.pl/independent.co.uk/PK