Koncerty Stinga tylko dla zaszczepionych? "Takie jest moje pragnienie"
Sting oświadczył, że chciałby, żeby na jego koncertach pojawiali się tylko ludzie zaszczepieni. Uważa brak szczepienia za przejaw braku rozsądku.
Sting zabrał głos w sprawie szczepień przeciwko koronawirusowi. Do tej pory w mediach było głośno o koledze z branży muzyka - Ericu Claptonie. Legendarny gitarzysta oświadczył, że nie życzy sobie selekcji na swoich koncertach i nie zagra występu, na który organizatorzy zabronią przyjść osobą bez szczepionki. Muzyk szybko złamał obietnicę.
Sting o koncertach tylko dla zaszczepionych
Zupełnie odmiennego zdania na temat szczepień jest Sting. Artysta nie rozumie podejścia do sprawy swoich kolegów - Claptona i Vana Morrisona - i nie widzi w nowych rozwiązaniach niczego złego, wręcz przeciwnie. Muzyk podkreśla, że brak ograniczeń w tej kwestii jest nierozsądny.
Sting przyznał, że sam bez namysłu sięgnął po szczepionkę.
Nie rozumiem tego sprzeciwu. Bez wahania wziąłem szczepionkę. Jestem na tyle stary, że pamiętam, jak po mojej ulicy biegały dzieci z polio. Choroba została pokonana właśnie dzięki szczepionce.5 największych koncertów wszech czasów. Do kogo należy rekord? [ZDJĘCIA]
Artysta przyznał również, że chciałby, żeby na jego koncertach pojawiały się osoby, które podzielają jego poglądy.
Chciałbym, żeby na moje koncerty przychodzili ludzie zaszczepieni. Nie będę tego egzekwował, ale takie mam pragnienie.
Aktualnie paszport covidowy obowiązuje w Irlandii Północnej, Szkocji oraz Walii. W Wielkiej Brytanii pełną dawkę szczepionki przyjęło 46,1 miliona mieszkańców.
RadioZET.pl/guitar.com