Obserwuj w Google News

Rebel Wilson molestowana i zastraszana? Oprawcą ma być znany aktor

2 min. czytania
25.03.2024 12:23

Rebel Wilson zapowiedziała książkę autobiograficzną „Rebel Rising”. Aktorka nie kryje, że treść publikacji może być dla niektórych bardzo niewygodna. Gwiazda wyznała, że jeden z rozdziałów będzie poświęcony aktorowi, który przed laty niewłaściwie ją potraktował. Co ciekawe, mężczyzna ma teraz grozić Wilson, by zniechęcić ją do publikacji wspomnień. Wściekła aktorka w końcu postanowiła ujawnić jego nazwisko.

Rebel Wilson
fot. Rex Features/East News

Już na początku kwietnia na rynek trafić ma autobiografia Rebel Wilson zatytułowana „Rebel Rising”. Aktorka zamierza podzielić się w niej swoimi doświadczeniami, w tym tymi dotyczącymi pracy. Gwiazda zdradziła jakiś czas temu, że część jej wspomnień będzie dotyczyć nieprzyjemnej sytuacji, jaka miała miejsce na planie jednego z filmów, w których grała. Artystka zapowiedziała, że opisze zachowanie znanego aktora, który dopuścił się wobec niej nadużyć. Długo nie decydowała się jednak ujawnić jego nazwiska.

Czarę goryczy miały przelać wypadki z ostatnich dni. Wilson wyznała na Instagramie, że mężczyzna tuż po tym, gdy poinformowała o publikacji, zaczął jej grozić. "Teraz ten du... próbuje mi grozić! Wynajął PR-owca zajmującego się zarządzaniem kryzysami, jak również prawników. Próbuje doprowadzić do wstrzymania mojej książki. Ale książka się UKAŻE i wkrótce poznacie całą  prawdę" - zapewniła kilka dni temu.

Redakcja poleca

Teraz zdecydowała, że nie będzie dalej ukrywać osoby, która ją skrzywdziła. Kilka godzin temu na jej Instagramie pojawił się kolejny wpis - tym razem z pełnymi personaliami opisanego w książce oprawcy.

„Nie pozwolę sobie, by prześladowali mnie lub uciszali sowicie opłacani prawnicy lub PR-owcy od zarządzania kryzysem. Dupkiem, którego opisałam w jednym rozdziale swojej książki, jest Sacha Baron Cohen” - napisała w relacji na Instagramie. Aktorka poznała komika na planie filmu „Grimsby”.

Aktorka wyznała, że była molestowana

O tym, co spotkało ją na planie produkcji, mówiła już kilka lat temu w jednym z wywiadów. - Pewnego dnia zawołał mnie do swojej garderoby i ściągnął spodnie w obecności innych ludzi, którzy tam wtedy byli. Jego kumple zaczęli się śmiać i próbowali nagrać całe zajście swoimi telefonami - opowiadała wówczas.

- To się stało przed #MeToo. Dzisiaj nie uszłoby mu to płazem. Później próbowano mnie zastraszyć i zniszczyć. To było po prostu obrzydliwe. Ponieważ jestem z wykształcenia prawniczką, wiedziałam, jak postąpić. Wszystko udokumentowałam, zadzwoniłam do swojego agenta i zadbałam o to, by ludzie z branży wiedzieli, co się stało. Okazało się, że byłam jego czwartą ofiarą - ujawniła.

Więcej szczegółów na temat wspomnianej sytuacji ma się pojawić w 23. rozdziale „Rebel Rising”.

Źródło: Radio ZET/Variety/Hollywood Reporter

Nie przegap