Filmy na Netflix są kiepskie? Szef platformy krytykuje jakość i liczbę produkcji
Filmy na Netflix są słabe? Okazuje się, że Dan Lin, odpowiadający za filmy dostępne na platformie nie jest zadowolony z ich jakości. Zapowiedział radykalne zmiany dotyczące liczby i jakości produkcji pełnometrażowych.
Dan Lin został nowym dyrektorem platformy Netflix. Odpowie za filmy, które pojawią się w przyszłości w bazie serwisu streamingowego. Zapowiada kroki mające na celu ograniczenie liczby powstających tytułów. Chce też skupić się na ich jakości.
Netflix: słabe filmy w ofercie platformy?
Na samym początku istnienia Netflix zachwycał - nie tylko innowacyjnym podejściem do dystrybucji filmów i seriali, ale również wysokim poziomem oryginalnych tytułów, stanowiących alternatywę dla kina i telewizji. Niestety wraz z popularnością platformy, pojawiło się coraz więcej krytycznych głosów na temat jakości filmów oferowanych przez Netflix.
Quiz: Największe serialowe hity Netflixa. Prawdziwi serialomaniacy mają powyżej 80%
I rzeczywiście - w ciągu kilku ostatnich lat Netflix zalewał widza kolejnymi tytułami, które nie zawsze stały na najwyższym poziomie. Czasami można odnieść wrażenie, że globalna ekspansja serwisu zmieniła platformę w fabrykę filmów i seriali, które muszą trafić do oferty w nadchodzących miesiącach, by mieć czym walczyć z konkurencją. Okazuje się, że to nie tylko głosy internautów, ale również jednego z nowych szefów Netflix - Dana Lina.
Jak podaje The Hollywood Reporter, producent filmowy związany przez lata z Warner Bros., który został szefem działu zajmującego się filmami, planuje wdrożyć nową strategię, która zmieni oblicze Netflix. Co ciekawe Lin dodstał pracę dzięki swojej surowej ocenie treści dostępnych w bazie króla VOD. Podczas nieoficjalnego spotkania z dyrektorką do spraw treści na platformie - Belą Bajarią, miał bez ogródek stwierdzić, że filmy oferowane przez Netflix są słabe jakościowo, a ich wyniki finansowe nie powalają. Bajaria doceniła tę szczerość i wkrótce potem zapytała, czy Lin nie chciałby dołączyć do zespołu Netflix. Lin zastąpi Scotta Stubera, który był odpowiedzialny za przyciągnięcie do Netflix wielkich gwiazd Hollywood.
Netflix: nadchodzi rewolucja dotycząca filmów?
Według żródeł THR, Lin ma zamiar zmienić strategię podejścia do filmów oryginalnych Netflix. Większość mają stanowić produkcje średniej wielkości. Największymi hitami serwisu staną się najpopularniejsze gatunki - komedie, komedie romantyczne i filmy familijne, ale pojawi się też kilka dużych produkcji, które będą starały się prestiżowe nagrody pokroju Oscarów.
Jedno jest pewne - chociaż Netflix stanął swego czasu kością w gardle Hollywood, czasy, kiedy dysponował nieograniczonymi wręcz środkami na produkcje, już się skończyły. Oznacza to, że serwis nie może sobie obecnie pozwolić na internetowe produkcje z budżetem kinowych megahitów, reżyserowanych przez największych reżyserów ze słynnymi aktorami w obsadzie. Czy bardziej skromne, ale jakościowo lepsze podejście do tworzenia filmów rzeczywiście się opłaci? Przekonamy się za jakiś czas.
Rozlicz PIT i przekaż 1,5 procent na Fundację Radia ZET
Źródło: Radio ZET/The Hollywood Reporter