Gwiazdor "Harry'ego Pottera" nie był na pogrzebie odtwócy Hagrida. Wyjaśnił dlaczego
Rupert Grint - odtwórca Rona Weasleya z "Harry'ego Pottera" wyjaśnił, dlaczego nie uczestniczył w pogrzebie Robbie'ego Coltrane'a, który wcielał się w Hagrida.
Aktor Rupert Grint wyjaśnił, dlaczego nie pojawił się na pogrzebie Robbiego Coltrane'a - kolegi z planu serii "Harry Potter".
Rupert Grint nie był na pogrzebie Robbie'ego Coltrane'a
Robbie Coltrane wcielał się w ulubieńca widzów serii filmów o młodym czarodzieju. Grał ogrodnika Hogwartu, Rubeusa Hagrida. Niestety aktor zmarł w październiku 2022 roku w wieku 72 lat, co wywołało cierpienie fanów "Harry'ego Pottera" z całego świata.
Rupert Grint - odtwórca najlepszego przyjaciela Harry'ego - Rona, w rozmowie z GQ zdradził, dlaczego nie wybrał się na pogrzeb Coltrane'a. Podczas wywiadu przyznał, że trzej nieżyjący aktorzy serii - Coltrane, Alan Rickman (Severus Snape) i Richard Harris (Albus Dumbledore w pierwszych dwóch częściach) byli przez niego postrzegani jako członkowie rodziny. Mimo to nie zjawił się na uroczystości pożegnalnej. Powód był dość prozaiczny - Grint wyznał, że nie znał Coltrane'a "poza pracą", dlatego nie pojawił się na jego pogrzebie.
Postanowił jednak uczcić pamięć po koledze z planu, składając na Instagramie hołd odtwórcy Hagrida.
Jestem złamany wieścią, że Robbie odszedł. Nigdy nie zapomnę zapachu cygar i kleju do brody – cudowne połączenie. Nikt inny na tej planecie nie mógłby zagrać Hagrida, tylko Robbie. Tak jak Hagrid z książek i filmów, Robbie był za życia - ciepły, współczujący i przezabawny. Człowiek o wielkim sercu, który wciąż opiekował się nami nawet kilkadziesiąt lat później. Wysyłam miłość jego rodzinie. Do zobaczenia po drugiej stronie Bobser.
W wywiadzie dla GQ Grint powiedział, że śmierć Coltrane'a była dla niego "szczególnie trudna". Dodał, że aktor "naprawdę był najwspanialszą istotą", jaką poznał.
Robbie Coltrane: przyczyny śmierci gwiazdora "Harry'ego Pottera"
Coltrane pod koniec życia cierpiał na chorobę zwyrodnieniową stawów. W 2016 roku zdradził, że odczuwał "ciągły ból przez cały dzień", a od 2019 roku poruszał się na wózku inwalidzkim. Aktor zmarł w Forth Valley Royal Hospital w Larbert w Szkocji 14 października 2022 roku. Przyczynami śmierci były niewydolność wielonarządową z powodu posocznicy, infekcja dolnych dróg oddechowych i blok serca. Zdiagnozowano u niego również otyłość i cukrzycę typu 2.
RadioZET.pl/GQ
Tu się dzieje
