My Way: Edyta Górniak była zastraszana przez męża. Druzgocące wyznanie diwy
W "My Way" Edyta Górniak opowiedziała o dniu, w którym dowiedziała się, że jej mąż, Dariusz K., śmiertelnie potrącił kobietę. Gwiazda popłakała się, wyznając, że były mąż wielokrotnie groził, że wyrządzi jej krzywdę.
Edyta Górniak w „My Way” odbywa kurs praw jazdy. Gwiazda z odcinka na odcinek jeździ coraz lepiej. Za kołkiem czuje się już na tyle pewnie, że pozwala sobie na odważniejsze manewry, a także coraz więcej uwagi poświęca przystojnemu instruktorowi. W środowym programie Edyta znowu flirtowała z Dawidem i zabrała go na kawę. Wtedy też zwierzyła się, że obawia się wypadku. Gwiazdę wciąż prześladują traumatyczne wspomnienia związane z wypadkiem spowodowanym przez byłego męża, Dariusz K., który śmiertelnie potrącił kobietę. Diwa rozpłakała się, gdy przypomniała sobie moment, w którym dowiedziała się o tym, co zrobił jej mąż.
May Way: Edyta Górniak wspomina wypadek Dariusza K.
W ostatnim odcinku "My Way" Edyta Górniak zdradziła mroczne szczegóły związku z Dariuszem K. W 2014 roku ojciec Allana, przekraczając dopuszczalną prędkość, wjechał swoim BMW na czerwonym świetle na przejście dla pieszych i śmiertelnie potrącił 63-letnią kobietę. Badania wykazały, że Dariusz K. był pod wpływem kokainy. Edyta Górniak tak wspomina dzień, w którym menadżer przekazał jej informację o wybryku Dariusza K.
Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Dostałam SMS-a od Marcina. Wzięłam do ręki telefon, podchodziłam do lodówki coś wyciągnąć - pewnie mleko do kawy - nie pamiętam dokładnie. Przeczytałam takie słowa: „Edi, nie mam odwagi zadzwonić. Nie wiem jak ci to powiedzieć więc napiszę. Darek zabił człowieka. Mamy około 6-7 godzin zanim dowie się o tym prasa – relacjonowała wyraźnie poruszona Edyta.
Pamiętam, że mi się nogi ugięły i że się osunęłam pod tą lodówką - wspomina. Pierwsze co pomyślałam, to: „Boże, to mogłabym być ja”. Wiele razy mnie straszył, że mi zrobi krzywdę. To była pierwsza myśl. Nie wiedziałam jeszcze, że chodzi o auto, że wziął narkotyki itd. Pamiętam, że nie mogłam oddychać - wyznała.
Gwiazda wspomina, że starała się robić wszystko, by dziesięcioletni wówczas Allan Krupa nie zobaczył zdjęć skutego kajdankami ojca w gazetach.
Zorganizowałam auto. Pojechał ze mną znajomy. Musiałam jak najszybciej dotrzeć do Allana, żeby on nie zobaczył nagłówków. Żeby się nie dowiedział o tym z gazet po prostu. Wiedziałam, że jest gdzieś na Mazurach i że może, np. pojechać z dziadkiem po bułki i zobaczy na pierwszej stronie ojca w kajdankach i po prostu nie będzie na to przygotowany… Może to zabrzmi teraz trochę jak żart, ale również po tym jedną z moich myśli było: „dobrze, że nie mam prawa jazdy” – wyznała Edyta Górniak w "My Way".
Wypadek spowodowany przez Dariusza K. sprawił, że Edyta Górniak boi się sama wsiadać za kółko. Na "randce" z instruktorem powiedziała, że najbardziej obawia się tego, że w pewnym momencie się zagapi i spowoduje wypadek. Najgorzej jest jej znieść myśl, że z jej winy ktoś mógłby stracić zdrowie, a nawet życie. Przyszłość pokaże, czy po zdaniu egzaminów Edyta zdecyduje się samodzielnie jeździć samochodem, czy może wróci do korzystała z usług szoferów.
Edyta Górniak zdradziła prawdziwy powód, dla którego wyszła za Dariusza K.
RadioZET.pl/jw