Obserwuj w Google News

Mariusz Puchalski nie żyje. Aktor i reżyser teatralny miał 68 lat

2 min. czytania
18.02.2021 08:56

Mariusz Puchalski nie żyje. Aktor i reżyser od lat związany był z Teatrem Nowym im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu. W styczniu tego roku artysta obchodził 68. urodziny.

Mariusz Puchalski nie żyje
fot. East News

Mariusz Puchalski zmarł w wieku 68 lat. Aktor urodził się 21 stycznia 1953 roku w Górze Śląskiej. W 1975 roku został absolwentem Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Związany był m.in. z  Teatrem Studyjnym PWSFTviT w Łodzi, Teatrem Polskim we Wrocławiu, Teatrem Polskim im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy oraz Teatrem Polskim w Poznaniu. Od 1993 roku pracował jako aktor, reżyser i scenarzysta w Teatrze Nowym im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu. Zmarł w środę 17 lutego 2021 roku.

- Kiedy w finale I aktu spektaklu MISTER BARAŃCZAK wychodził sam na scenę, by przejmująco zaśpiewać tekst Josifa Brodskiego, rozbawiona jeszcze chwilę wcześniej publiczność milkła nagle, poruszona. W tej niezwykle szczerej, osobistej interpretacji tylko w jeden wers trudno było uwierzyć: "Z tych, co mnie zapomnieli, złożyłoby się miasto". Zapomnieć? Jego role i reżyserskie pomysły, rozmowy w kulisach, żarty, wspomnienia, anegdoty – przecież to wszystko chcemy i będziemy pamiętać, tak jak będziemy słyszeć jego charyzmatyczny głos: "Co mogę powiedzieć o życiu? Że rzecz to w sumie dość długa. Tylko nieszczęście budzi we mnie zrozumienie. Ale dopóki ust mi nie zatka gliniasta gruda, będzie się z nich rozlegać tylko dziękczynienie". 17 lutego 2021 roku zmarł Mariusz Puchalski – aktor Teatru Nowego w Poznaniu - przekazano na stronie poznańskiego teatru na Facebooku.

Zobacz także:  Krzysztof Kowalewski nie żyje. Aktor zmarł w wieku 83 lat

Mariusz Puchalski nie żyje. Aktor Teatru Nowego miał 68 lat

Mariusz Puchalski grał w wielu spektaklach teatralnych, m.in. "Krzycz. Byle ciszej", "Chciałbym nie być" czy "Dziady". W ostatnich latach próbował swoich sił także jako reżyser ("Kwartet" Ronalda Harwooda). W styczniu 2013 roku otrzymał odznakę honorową "Zasłużony dla Kultury Polskiej". Mimo że większość swojego życia spędził na deskach teatru, mogliśmy go oglądać epizodycznie także na kinowym ekranie w filmach "Świnki" (2009) oraz "Hiszpanka" (2015).