Obserwuj w Google News

Palacze przynoszą swoim firmom straty. Wyniki nowych badań mówią o kwotach rzędu kilku miliardów euro!

Redakcja
2 min. czytania
31.08.2018 15:54

Według ekspertów pracodawcy powinni mieć możliwość wyboru, czy chcą płacić za przerwy na papierosa. Palący mają pracować nawet kilkadziesiąt minut mniej dziennie od swoich niepalących kolegów. Niektóre firmy biorą nawet nikotynowy nałóg pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o zatrudnieniu!

Palacze przynoszą swoim firmom straty. Wyniki nowych badań mówią o kwotach rzędu kilku miliardów euro!
fot. Pixabay

Palący pracują mniej

Dyskusja o zasadności opłacania przez pracodawcę „przerw na papierosa” odbyła się podczas konferencji „Czy stać nas na palenie w pracy?”, zorganizowanej przez Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej i Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny. Jednym z jej gości był wiceminister zdrowia Zbigniew Król, który podkreślał, że choć Polsce udało się już zmniejszyć skalę problemu liczby uzależnionych od nikotyny osób, nadal jest jeszcze wiele do zrobienia w tej kwestii. Choć liczba palących się zmniejsza, wciąż przybywa nowych, szczególnie wśród bardzo młodych osób. Opisywane przez nas wyniki niedawnych, europejskich badań dowodzą, że coraz więcej europejskich nastolatków poniżej 15. roku życia sięga po pierwszego papierosa.

Coraz więcej europejskich nastolatków pali papierosy. Wyniki nowych badań szokują IQOS 2.4 PLUS – najnowocześniejsze urządzenie do podgrzewania tytoniu od Philip Morris jest już w Polsce

Czy przerwy na papierosa powinny być odliczane od czasu pracy?

– Wciąż pali 24 procent populacji naszego kraju, wciąż, jak szacujemy, 67 tysięcy Polaków rocznie umiera z powodu skutków palenia, z czego około połowy jest w wieku produkcyjnym – zaznaczał wiceminister. Dodał też, że palaczy już niedługo czekają kolejne zmiany. Ustawę o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych czeka nowelizacja, która dostosuje ją do europejskich przepisów. Zdaniem niektórych uczestników konferencji to również dobry moment na redukcję przywilejów, za jakie uważają wliczane w czas pracy przerwy na papierosa. Według wyników badań kilkuminutowe przerwy łącznie potrafią zabrać kilkadziesiąt minut z ośmiogodzinnego dnia pracy, co zdaniem części uczestników jest niesprawiedliwe wobec osób niepalących.

 

Palenie źle wpływa na funkcjonowanie firmy?

„Palący nie powinni być uprzywilejowani w miejscu pracy. Dlatego prawo pracy pozwala pracodawcy na swobodę podjęcia decyzji, czy ma płacić za takie przerwy, czy też nie” – komentował Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski. Według niego niektóre firmy już na etapie rekrutacji pytają kandydatów o ich nałóg nikotynowy, a jego obecność biorą pod uwagę jako czynnik decydujący o zatrudnieniu. Palący pracownik ma bowiem przynosić firmie straty, nawet tak duże jak rzędu kilku miliardów euro w skali roku. Czy rozwiązaniem byłaby więc ewidencja czasu przerw na papierosa? Zdaniem Malinowskiego taki system niekoniecznie się sprawdza. Według jego opinii bardziej efektywny mógłby być dodatkowy pakiet benefitów dla niepalących, co skłoniłoby pracowników do rozstania się z „dymkiem”. 

RadioZET.pl/źródło:TVN24bis/AG

 

Najlepsze miejsce do pracy w USA? Amerykanie wiedzą, na jakich warunkach chcą być zatrudniani