0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Przed Majką z „Sanatorium miłości” ogromne wyzwanie. Czeka tylko na wrzesień

3 min. czytania
10.06.2024 14:19

Maria Luiza Szyrocka z „Sanatorium miłości” szybko zyskała sympatię fanów show TVP. Seniorka podbiła serca telewidzów swoją energią, empatią, szczerością, pozytywnym spojrzeniem na życie i jedną z pasji. Maria Luiza kocha tańczyć, a hobby odkryła stosunkowo niedawno. Mimo krótkiego stażu na parkiecie już zdobywa złote medale, a przed nią kolejne wyzwanie. O wszystkim opowiedziała w rozmowie z RadioZET.pl.

Maria Luiza Szyrocka z Sanatorium miłości
fot. Facebook Sanatorium miłości TVP

Maria Luiza z „Sanatorium miłości” chce spełniać się w tańcu

Maria Luiza, dla przyjaciół Majka, jest niezwykle aktywną osobą. Nie stroni od sportu i chciałaby, aby seniorzy odważyli się i zaprzyjaźnili z codziennym ruchem. Kocha jeździć na rowerze oraz tańczyć. Została nawet mistrzynią w tańcach latynoamerykańskich w kategorii 60+. Majka ma też na koncie występ na wieży Eiffla. Jak przyznała w rozmowie z RadioZET.pl: – Ja się sama dziwię sobie, że ja takie rzeczy robię, że ja te rzeczy potrafię robić. Raz, drugi, dziesiąty nie wyjdzie, ale za piętnastym wyjdzie, więc się da. Przekraczam tę linię, że jeszcze mogę.

– Zawsze chciałam tańczyć, całe życie. Niestety nie było warunków. Na swoje 65. urodziny wymyśliłam sobie, że zatańczę z profesjonalistą. Zrobię show na swoje urodziny. Nikt nic nie wiedział, nawet moje dzieci. Uszyłam sobie sukienkę, znalazłam tancerza PRO-AM i to jest klasa S, najwyższa, jaka jest możliwa. Zatańczyłam na urodzinach i po tym występie zaproponował mi udział w turniejach tańca latynoamerykańskiego PRO-AM. Udało mi się zatańczyć trzy turnieje, teraz we wrześniu mam jechać do Warszawy, na turniej organizowany przez Malitowskiego 8 września. I to jest sport, który ja sobie wybrałam, bardzo, bardzo drogi. I z racji tego, że ja nie mam zasobów finansowych takich większych, więc rzeczywiście kuleję z treningami, ale jak tylko mogę, to lecę na parkiet i ćwiczę – tłumaczy Majka „Sanatorium miłości” w rozmowie z nami.

Redakcja poleca

Jak widać, Majka nie poddaje się mimo niewystarczających środków finansowych, ale chciałaby zdobywać kolejne medale i wyróżnienia. Czy zgarnie złoto we wrześniowym turnieju? Jest bardzo zdeterminowana. Za nic ma komentarze krytyków. Przyznaje, że nie wstydzi się, iż w wieku 67 lat zakłada kusą sukienkę i kręci biodrami na parkiecie. Cieszy się, że jest w tak dobrej formie fizycznej, bo kiedyś nie miała lekko. 8 lat temu nie miała pieniędzy, aby ogrzewać dom, więc przez trzy zimy przebywała w zimnych czterech ścianach. Starała się nosić drewno do kominka, ale skończyło się to przepukliną. Tak trafiła do sanatorium, gdzie odkryła, że ruch naprawdę pozwala wyzdrowieć.

Maria Luiza chwali się osiągnięciami

Maria Luiza uparcie chciała pokazać, że w jej wieku można rozpocząć przygodę z tańcem i z sukcesem zgarniać złote medale na wielu turniejach. Ma już za sobą kilka występów, w tym w Paryżu. Podczas ostatniego turnieju przywiozła do domu trzy złote medale i jeden srebrny. Ma też nadzieję, że już niedługo zmieni klasę taneczną na wyższą. Oczywiście będzie się to wiązało z wieloma żmudnymi treningami.

Redakcja poleca

– Pierwszy turniej miałam w styczniu 2023 roku. Potem 4 marca, a potem, to była przygoda mojego życia, w Paryżu. To było 28 sierpnia, jeden z największych turniejów PRO-AM na świecie. Moje dzieci nawet mi pomagały finansowo, żebym tam poleciała. Cała gala była w wieży Eiffla, więc mogę powiedzieć na wieży Eiffla. Miesiąc temu miałam turniej w Rudzie Śląskiej i tam zdobyłam 3 razy złoto i raz srebro. Tam się ocenia różne rzeczy: wygląd, choreografię, jak się tańczy z partnerem. Ja na razie tańczę w brązie, w tej najniższej klasie, dlatego, że mam tylko trzy tańce: rumbę, jive'a i cha-chę. Jak będę miała następne dwa, to wejdę na srebro – wymieniała Maria Luiza w rozmowie z RadioZET.pl.

– Dużo turniejów jest organizowanych w Polsce i za granicą, ale to wszystko to są koszty. Wszystko trzeba sobie opłacić. Wpisowe to nie są małe koszty. Opłacić tancerza, który z nami tańczy… Na miejscu nie może sobie pani sama zrobić makijażu, bo tam są wymogi jakieś, więc tam są wizażyści i fryzjerzy. Taki zestaw kosztuje 250 zł za fryzurę i 250 zł za makijaż. Ale robią to tak profesjonalnie… Jak pierwszy raz zostałam umalowana i uczesana, i spojrzałam w lustro, to myślałam, że to nie ja – dodała Majka.

Źródło: Radio ZET

Nie przegap