Wojciech Szczęsny przeszedł operację. Marina zdradziła, jak czuje się jej mąż
Wojciech Szczęsny doznał dotkliwej kontuzji nosa. Podczas ostatniego meczu z udziałem Polaka polała się krew. Bramkarz musiał przejść operację. Marina Łuczenko-Szczęsna zdradziła, jak czuje się jej mąż.
Wojciech Szczęsny niedawno po raz kolejny popisał się swoimi umiejętnościami podczas meczu Juventus FC z Torino FC. Dzięki sprawnym reakcjom bramkarza spotkanie udało się zakończyć bezbramkowym remisem. Niestety pod koniec meczu piłkarz został uderzony w twarz i doznał dotkliwej kontuzji nosa. Na boisku polała się krew, a Polak był przez kilka minut opatrywany przez lekarzy. Wkrótce wyszło na jaw, że Wojciech Szczęsny będzie musiał przejść operację pękniętej kości nosowej. Z komunikatu Juventus FC dowiedzieliśmy się, że „zabieg udał się perfekcyjnie”, a piłkarz został wypisany ze szpitala. Teraz Marina Łuczenko-Szczęsna zdradziła, jak czuje się jej mąż.
Marina Łuczenko-Szczęsna o stanie zdrowia Wojciecha Szczęsnego. „Nosek jak Barbie”
Niedawno Marina Łuczenko-Szczęsna ujawniła, że jest w ciąży. Niedługo Liam Szczęsny doczeka się rodzeństwa, a Wojciech Szczęsny po raz drugi zostanie tatą. Niestety początki „błogosławionego stanu” nie były dla piosenkarki łatwe. Gwiazda wylądowała w szpitalu po fali nudności i wymiotów. „Po mniej więcej 12 tygodniach ustąpiło i od tamtej pory czuję się w miarę dobrze na tyle, żeby funkcjonować, ale jednak już na zdecydowanie niższych obrotach” - napisała na Instagramie.
Kiedy problemy Mariny Łuczenko-Szczęsnej dobiegły końca, Wojciech Szczęsny doznał niemałej kontuzji. Wokalistka zdradziła, jak piłkarz czuje się po operacji. - Kochani, jakbyście się zastanawiali, jak tam z Wojtkiem, bo dużo osób pisze. (…) Wojtuś, pokaż się, jak ty wyglądasz! - krzyknęła, a Wojciech Szczęsny uśmiechnął się do kamery. Na nagraniu widać, że piłkarz nosi okazały opatrunek. Choć kontuzja z pewnością sprawia mu ból, sportowiec nie traci dobrego humoru. - No piękny! Mój Michael Jackson - śmiała się Marina.
- Wszystko jest dobrze, miał operację wczoraj. Dzisiaj się regenerujemy - wyjaśniła. Po zabiegu bramkarza para nie traciła czasu i udała się na krótkie wakacje. - Pojechaliśmy do Como - godzinkę, półtorej od Turynu i Wojtuś dochodzi do siebie - opowiadała piosenkarka, pokazując kadry znad basenu. - No piękny, będzie miał nosek jak Barbie - zażartowała. Wojciech Szczęsny chyba nie chciał być gorszy, bo także rzucił żartem na Instagramie. - Pozdrowienia dla Andrzeja Gołoty - wypalił poobijany piłkarz.
Źródło: Radio ZET
Tu się dzieje
