Steczkowska zamierza pogodzić się z Górniak? „Edi, zapraszam na herbatę”
Relacje między Edytą Górniak a Justyną Steczkowską zdecydowanie należą do najlepszych. Gwiazdy od lat nie przepadają za sobą, a media niemal regularnie donoszą o kolejnych spięciach na ich linii. Okazuje się jednak, że szansa na pojednanie diw wcale nie jest tak odległa.
Choć Edyta Górniak swój ostatni album wydala już przeszło dekadę temu, wciąż jest jedną z najpopularniejszych piosenkarek w Polsce. Diwa regularnie pokazuje się na imprezach Telewizji Polskiej, na które zdołała wciągnąć nawet swojego syna Allana Krupę. Górniak i jej jedynak wystąpili wspólnie m.in. na zeszłorocznym „ Sylwestrze Marzeń z Dwójką”, lecz nie byli jedynym duetem rodzinnym, jaki zaprezentował się wtedy na scenie. Bliźniaczą ofertę zaproponowano również Justynie Steczkowskiej, która przybyła do Zakopanego w towarzystwie Leona Myszkowskiego.
Edyta Górniak wciąż skłócona z Justyną Steczkowską
O całej sytuacji panie dowiedziały się jednak dopiero podczas konferencji sylwestrowej. Pudelek donosił wtedy, że potwierdzona obecność Steczkowskiej na imprezie tak wytrąciła Górniak z równowagi, że zagroziła TVP odwołaniem swojego występu. Diwa uważała ponoć, że kierownictwo stacji świadomie ją oszukało.
„Stacja szuka nawet zastępstwa, gdyby Edyta nagle się »rozchorowała«. W przeszłości zdarzało się już bowiem, że gwiazda z byle powodu zrezygnowała z zapowiadanego wcześniej występu. Informator dodaje również, że zwlekano z ogłoszeniem decyzji, że Justyna wystąpi na Sylwestrze, dopóki Edyta Górniak nie podpisała umowy” – czytaliśmy na Pudelku.
Zobacz też: Tam TVP zorganizuje „Sylwester Marzeń”. „To pewna wiadomość”
Justyna Steczkowska chce zgody z Edytą Górniak? Padły mocne słowa
Od tamtych wydarzeń minął już niemal rok, a stosunki między piosenkarkami nadal nie należą do najlepszych. Na łamach „Faktu” przeczytać możemy nawet, że pytana o Steczkowską Edyta Górniak stwierdziła, że nie wie, jak obecnie wygląda je relacja z piosenkarką. Jurorka „ The Voice of Poland” natomiast była w tej kwestii nieco bardziej wylewna.
- Kocham Edytę taką, jaka jest. Uważam, że ma w sobie dużo odwagi, ma piękny głos, jest urokliwą kobietą. Ma w sobie dużo kobiecości, więc takie są moje relacje z nią. Nie spotykamy się rzeczywiście na co dzień. Nie mamy takich okazji, ale wciąż ponawiam zaproszenie na herbatę. Edi, zapraszam cię na herbatę kochanie. Może pogadamy sobie i wszystko, co złe, pójdzie w niepamięć – powiedziała Steczkowska w rozmowie z „Faktem”.
Justyna stwierdziła, że od wielu lat nie chowa w sobie urazy do Edyty. 51-latka przyznała, że przemyślała sobie wiele sytuacji i nie chce tkwić w zbędnych jej konfliktach.
- Nie posiadam już czegoś takiego od wielu lat. Przemedytowałam wiele trudnych sytuacji w życiu. Nie warto nosić w sercu ani gniewu, ani żalu, ani żadnych pretensji do nikogo. To kompletnie nie ma sensu. Ja zawsze jestem otwarta na rozmowę. Zawsze chcę się porozmawiać z drugim człowiekiem, bo najlepiej jest się spotkać i porozmawiać twarzą w twarz. Wtedy są zupełnie inne emocje. Jest mniej gniewu, mniej złości, mniej jakichś zaskórników. Jak się spotykamy i patrzymy sobie w oczy, to też wiele rzeczy się naprawia samo z siebie. Jeśli tylko jest chęć z obu stron – zwierzała się.
Źródła: Radio ZET/pudelek.pl/fakt.pl
- Nowy poseł KO jest neopoganinem. "Czerpię z rytuałów zielarek i wiedźm"
- Quiz. Pamiętasz przygody Poldka i Dudusia? Wybierz się w „Podróż za jeden uśmiech"
- Zwyciężczyni Eurowizji poszukiwana listem gończym. Wydano nakaz aresztowania
Doda i Edyta Górniak kłócą się prawie 20 lat. Oto historia konfliktu gwiazd
Tu się dzieje
